⚽ Człowiek O Dwóch Twarzach Psychologia

Jeden człowiek o dwóch twarzach czy może dwóch ludzi o jednej twarzy? 樂 nasza wybitna fotograf Magdalena Kaja Sass 勞 #akwizytorzy #dwietwarze #twoface #photography #actors
Osobowość psychopatyczna jest trudna do rozpoznania. Na pierwszy rzut oka psychopaci wyglądają jak pozostałe osoby, mogą być nawet bardziej czarujący i towarzyscy. Istnieje błędne przeświadczenie, że psychopata to osoba agresywna i niebezpieczna, bo chociaż takie przypadki się zdarzają, to psychopatów cechują głównie zaburzenia emocjonalne. Brak empatii, współczucia, a nawet sumienia ujawniają się znacznie później. Dowiedz się, jak rozpoznać psychopatę. Przez lata sądzono, że psychopaci są całkowicie zamknięci na uczucia innych ludzi. Dzisiaj wiadomo, że nie musi być to prawdą. Psychopatę obchodzi to, co myślą i czują inni, ale nie poddaje się tym uczuciom. Zdaje sobie sprawę, że może kogoś zranić i spowodować ból, ale w przeciwieństwie do innych osób, nie czuje wyrzutów brak empatii to cecha charakterystyczna prawdziwego psychopaty. Zna ogólne zasady funkcjonowania w społeczeństwie, ale w gruncie rzeczy stawia na własny komfort i zadowolenie. Egoizm to również wizytówka psychopatów, którzy są bardzo mocno zajęci własną mówiąc o osobowości psychopatycznej, używają określenia „socjopata”. To błędne stwierdzenie. Socjopata to osoba o tendencjach antyspołecznych, które przypisuje się czynnikom społecznym i środowiskowych. Natomiast psychopata nie unika kontaktów towarzyskich, a wręcz czasami bryluje w towarzystwie, jest czarujący, uwodzicielski, często przesadnie dba o wygląd i imponuje innym swoją inteligencją. Ocenia się, że cechy psychopatyczne są raczej wrodzone, chociaż pewne doświadczenia życiowe mogą je pogłębiać. Termin psychopatia powstał poprzez połączenie greckich słów: psyche i pathos, co oznacza „cierpienie, uczucie”. Psychopata: postać złożonaPsychopata to osoba skomplikowana, często bardzo inteligentna. To dlatego trudno prowadzić terapię z psychopatą, który nastawiony jest na manipulację innymi osobami. Zaburzenie osobowości, jakim jest psychopatia, cechuje się trzema szeroko rozumianymi wymiarami: aroganckim i kłamliwym stylem bycia, poważnymi deficytami rozumienia, przeżywania i ekspresji emocji, mocną impulsywnością zachowania. Psychopatia (osobowość psychopatyczna) została wyłączona z klasyfikacji chorób psychiatrycznych i zaburzeń psychicznych głównie ze względu na trudność w precyzyjnym zdefiniowaniu jej kryteriów. Psychopatów diagnozuje się zatem w obrębie kategorii „osobowość dyssocjalna”, która obejmuje osobowość psychopatyczną. Przyjmuje się listę kilku kryteriów, którymi warto kierować się w definiowaniu psychopaty. Kryteria różnią się w zależności od autora, ale większość z cech charakterystycznych pozostaje lista 10 kryteriów zaproponowanych przez psychiatrów: Hare'a, Hart'a i Harpur'a, która służy psychiatrom na całym świecie do oceny zaburzeń o podłożu cech charakterystycznych psychopaty: brak odpowiedzialności, impulsywność, słaba kontrola zachowania, zachowania antyspołeczne w dorosłości, wczesne zaburzenia zachowania, skłonność do manipulacji i oszustwa, brak empatii i współczucia, brak wyrzutów sumienia, zawyżona i nieadekwatna samoocena, łatwość wypowiedzi, powierzchowny urok osobisty. Inną listę stworzył Hervey M. Cleckley, psychiatra i autor książki The Mask Of Sanity, w której podał opis typowego psychopaty. Jest to lista cech afektywnych i interpersonalnych, która według autora dobrze opisuje funkcjonowanie psychopaty w społeczeństwie i jego kontakty z innymi cech opisujących typowego psychopatę i jego zachowanie: konsekwentne powtarzanie zachowania nawet wtedy, gdy jest się za nie karanym, nieumiejętność wyciągania wniosków z poprzednich doświadczeń, nieumiejętność tworzenia planów na życie, rzadkie odczuwanie lęku, na ogół brak poczucia winy, nieprzestrzeganie zasad dyscypliny i prawa, ubogie życie seksualne, powierzchowne i o małej integracji uczuciowej z partnerem, nieumiejętność wchodzenia w interakcje społeczne, duża impulsywność w reakcjach na różne sytuacje, niebranie pod uwagę konsekwencji swojego postępowania mimo znajomości zasad właściwego zachowania, zdolność do robienia dobrego wrażenia na otoczeniu, fałszywe wzbudzanie zaufania i manipulowanie innymi, ciągłe dążenie do własnych przyjemności i spełnianie własnych potrzeb, ubóstwo uczuciowe kontaktów emocjonalnych z innymi, niezdolność do wypełniania obietnic, nie można na takiej osobie polegać, nieadekwatność motywacji zachowań, co prowadzi do przejawów antyspołecznych, brak wyrzutów sumienia, rzadkie dokonywanie samobójstw, impulsywne reakcje, nadmierna fantazja i nieodpowiedzialność po spożyciu nawet małej ilości alkoholu. Hervey M. Cleckley miał ogromny wpływ na rozwój psychiatrii. Tytuł jego książki The Mask Of Sanity odnosi się do przekonania Cleckley'a, że psychopaci na pozór wyglądają normalnie i zachowują się jak inni, ale pod swoją maską skrywają poważne zaburzenia. Psychopata: niepewny swojego pochodzeniaOsobowość psychopatyczna to wyjątkowo złożone zaburzenie. Dlatego pomimo wieloletnich badań wciąż nie udało się jednoznacznie określić, co jest bezpośrednią przyczyną występowania psychopatii. Koncepcje dotyczące występowania osobowości psychopatycznej zakładają istnienie predyspozycji biologicznej do pojawiania się tego zaburzenia. Mówi się o tym, że psychopatia może mieć charakter wrodzony. Cechy psychopatyczne, które ujawniają się lub powinny się ujawniać już we wczesnym dzieciństwie, to przede wszystkim zaburzenia w socjalizacji dziecka, bezduszność i brak naturalnej badania wskazują, że emocjonalność osób z zaburzeniami psychopatycznymi znacznie różni się od emocjonalności pozostałych osób. Zidentyfikowane zostały obszary neuronalne, które mogą odpowiadać za prawidłowe lub zaburzone odczuwanie emocji u człowieka, co może świadczyć o tym, że nie charakter, ale zmiany w mózgu odpowiadają za pewne wskazują także, że psychopaci mogą mieć trudności z prawidłowym rozpoznawaniem emocji również, jeśli chodzi o mimikę twarzy. Wydaje się, że psychopaci pozbawieni są podstawowej umiejętności rozpoznawania uczuć i emocji. Mają problem z rozpoznaniem np. cierpienia u drugiego człowieka, dlatego nie hamują swoich działań, które mogłyby wywołać lub pogłębić te odporny na leczenieLeczenie psychopaty jest bardzo trudne i złożone. Samo postawienie diagnozy bywa problematyczne, a leczenie musi przebiegać na różnych etapach. Psychiatra musi brać pod uwagę skłonności psychopaty do konfabulacji i manipulowania swoim otoczeniem. Przeszkodą w leczeniu bywa także „wysokie ego” lub bardzo wysoka samoocena osoby zaburzonej, a także poczucie o swojej wyższości nad innymi, ponadprzeciętna inteligencja i brak poczucia leczeniu psychopatii stosuje się najczęściej podobne metody jak w przypadku osobowości dyssocjacyjnej. Eksperci wskazują, że najlepsze efekty leczenia otrzymuje się po zastosowaniu terapii łączonej, dwóch lub większej liczby form oddziaływań: farmakoterapii, psychoterapii indywidualnej poznawczo-behawioralnej, wspólnoty terapeutycznej. Stwierdza się również, że dobre efekty leczenia uzyskuje się poprzez włączenie do terapii członków rodziny lub osób z bliskiego otoczenia. Niestety taka forma terapii przynosi najlepsze skutki w przypadku osób młodych, nastolatków i dzieci, u których efekty leczenia są najbardziej polega na pogłębianiu więzi pomiędzy terapeutą a osobą zaburzoną. Terapeuta stara się zdobyć zaufanie pacjenta i zwiększać jego zdolność do odczuwania empatii i wyrażania uczuć. Terapia polega również na stopniowym wygaszaniu zachowań negatywnych i wzmacnianiu pozytywnych. Największym problemem w leczeniu osób z osobowością psychopatyczną są one same. Najczęściej nie wykazują chęci współpracy lub celowo utrudniają leczenie, a wszelkie działania podejmowane pod ich adresem przyjmowane są ze znaczną psychopata zawsze jest agresywny?Wizerunek psychopaty jako agresora i potencjalnego mordercy promowany jest od wielu lat w popkulturze. Dzięki temu słysząc o psychopatach, kojarzymy takie osoby bezpośrednio z groźnymi przestępcami. Jednak psychopaci nie zawsze są agresywni i nie zawsze są zagrożeniem dla otoczenia. Na pewno wielu z nich zdolnych jest do agresji z powodu impulsywności lub skłonności do wywoływania sytuacji niebezpiecznych. W gruncie rzeczy jednak psychopaci to osoby, które oszukują, manipulują i mają problemy z nawiązywaniem głębokich, szczerych relacji. Nie każdy psychopata jest przestępcą i nie każdy przestępca jest psychopatą. Źródło: Psychology Today/ What Is Psychopathy?; mgr Łukasz Barwiński, psycholog, Psychopatia, Instytut Psychologii UJ, Kraków/ Medycyna praktyczna dla pacjentów ( Autor: Jakub Kręcidło. Nie ma odwrotu. Joao Felix, wreszcie!, opuści Atletico. Nawet działacze madrytczyków, którzy przez ostatnie trzy lata próbowali mydlić oczy deklaracjami o wydłużającej się aklimatyzacji Portugalczyka, rzucili ręcznik i przyznali, że „rozsądnie jest myśleć, iż Joao w styczniu opuści Atleti”. Hektor Aldrich : Człowiek o dwóch twarzachAldrich, Hektor"Gdy wstał ze swego rzeźbionego tronu przeszedł mnie zimny dreszcz. Jego czarna szata opadała na ziemię, lecz nie towarzyszył temu nawet najlżejszy dźwięk. Jego twarz ukryta była przed mym wzrokiem wykonaną ze złota maską przedstawiającą jakieś nieludzkie oblicze. Wyrzekł coś do mnie, a ja nie śmiałem się przeciwstawić."Aldrich jest głową kultu Yog-Sothotha. Jest to postać potężna i charyzmatyczna trzymająca podległych kultystów silną ręką. Nosi czarną szatę z kapturem, a na twarzy dodatkowo złotą maskę. Od chwili otrzymania "daru" od Nyarlathotepa nikt już nie widział jego twarzy. Wtedy jednak Aldrich również przeszedł głęboką przemianę, jego moc wzrosła i najwyraźniej opuściły go wszelkie wątpliwości i wyrzuty sumienia, gdyż zaczął odprawiać jeszcze bardziej przerażające rytuały. Jego głos jest silny i zmusza do posłuszeństwa. Jego życie przed założeniem kultu skrywa mgła tajemnicy."Kiedy spojrzałem w stronę, z której dochodziły hałasy ujrzałem przygarbionego trochę człowieka około pięćdziesiątki. Włosy miał białe jak śnieg. Wyraz twarzy ukazywał cierpienie. Co chwilę zerkał za siebie jakby w obawie, że ktoś go śledzi."Hektor Aldrich znajduje się w ciągłym szoku i balansuje na granicy obłędu. Kiedyś prowadził spokojne życie. Mieszkał w domu i zagłębiał się w lekturze wiekowych ksiąg. Jednakże lata temu zapadł na dziwną chorobę. Co jakiś czas traci świadomość. Dziwne jest, że ataki zawsze zdarzają się w miejscach odosobnionych, podobnie jak odzyskanie przytomności. Najdłuższy atak trwał 4 dni, najkrótszy dzień. Choroba daje o sobie znać przeważnie 2 lub 3 razy tygodniowo. Aldrich oprócz tego doświadcza straszliwych wizji bluźnierczych rytuałów, którym przewodzi człowiek w złotej masce. Oczy jego widziały tyle pradawnego zła, że wywarło to na nim swoje okrutne piętno. Jest rozgorączkowany i nieustannie przerażony. Mówi szybko, łamanym głosem, i tylko szeptem. Ciągle się rozgląda. Cierpi na manię często uskarżał się, że mimo swojego oddania i usilnych prób nie udało mu się wyzbyć wszystkich psychicznych cech ludzkich. Uniemożliwiało mu to przeprowadzanie najbardziej okrutnych rytuałów i utrudniało wykonywanie poleceń Bóstw. Jego prośby o całkowite odcięcie go od jego ludzkiej osobowości dotarły do Nyarlathotepa, który sprawił, że owo życzenie się spełniło. Jaźń Hektora rozdzieliła się na dwie rywalizujące ze sobą części. Dowodzi to tego jak przewrotny jest Posłaniec i Dusza Bogów. Od tego czasu Aldrich nosi złotą maskę. Nie ukazują mu się wizje informujące o poczynaniach w czasie "snu" ale może przewidzieć kiedy nastąpi zmiana i wrócić na czas do domu. Jego ludzką "połowę" nawiedzają wizje, ale nie z jego własnych oczu lecz gdzieś z boku, co powoduje, że niemożliwym dla Aldricha jest domyślenie się kim jest człowiek w złotej masce. Aldrich wie co się z nim dzieje, lecz jedna osobowość nie wie dokładnie co robi Aldrich, wygląda na 47 lat, głowa kultu, czarnoksiężnik/przerażona ofiara okolicznościS 12 KON 14 BC 13 INT 19 MOC 21 / 9*ZR 11 WG 14 WYK 19 P 0/23* WT 14 *Moc, poczytalność i niektóre umiejętności są różne dla obu postaciModyfikator Obrażeń : +1k4Broń : Kultysta : brak, chociaż może używać np. rytualnego sztyletu. Zależy to od Strażnika. Nie posiada jednak broni : dowolny niewielki pistolet 55%Czary : [tylko jako kultysta] Oczarowanie, Głos Ra, Ochrona Ciała, Podróż na Drugą Stronę, Pięść Yog-Sothotha, Otwarcie Bramy, Pożywienie Życia, Wezwanie/Odesłanie Yog-Sothotha. I 1k4 innych zależnych od Strażnika, ale niezbyt potężnych. Umiejętności : historia 60%, antropologia 40%, greka 42%, hebrajski 55%, łacina 62%, arabski 33%, okultyzm 63%/27%, korzystanie z bibliotek 72%, Mity Cthulhu 53%/24%, perswazja 77%/51%, wmawianie 53%/33%, astronomia 55%, chemia 23%, Psychologia 43%, targowanie się 57% Właśnie ów człowiek powinien zapoczątkować ciąg wydarzeń, które doprowadzą do zagłady kultu oraz jego samego. Cała przygoda z jego udziałem powinna kręcić się wokół Hektora. Będzie on pomagał graczom jak tylko będzie umiał, jeśli zdobędą jego zaufanie. Z drugiej strony będzie starał się ich zabić nasyłając wyznawców. Przy każdym spotkaniu H. A. z Badaczami jest 30% szans, że niedługo kontrolę odzyska czarownik. Gdy to nastąpi jest 40% szans, że gracze spotkają H. A., który ich nie pozna i będzie się dziwnie zachowywał. Pod koniec walki z Aldrichem maska spadnie mu z twarzy. Gdy jego WT osiągnie 0 lub 1 jest 78% szans, że ciało przejmie ludzki umysł. Przemówi do graczy i poprosi żeby skrócili jego męczarnie. Jeśli tego nie zrobią Aldrich uciekni,e a kontrolę już na zawsze odzyska nad nim umysł czarnoksiężnika. Jeśli zabiją, ale będą świadomi, że zabijają bezbronnego człowieka, którego znali i ufali mu : zabójca traci 1k4/1k8 PP, świadkowie stracą 1/1k6 PP. Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne... Przyjaźń to piękna relacja dwóch bliskich sobie osób – nieformalny związek wypełniony szacunkiem, zrozumieniem i pełnią akceptacji. Przyjaźń to nie tylko miłe słowa i wieczorne wypady do kina… to tęcza emocji… Przyjaźń nie pyta o wiek, płeć czy rasę – jest relacją z natury wolną od wszelakich zobowiązań. Podobnie, jak miłość ma swoje fazy i kształtuje się Le miroir à deux faces1958Podstawowe informacjeOpinie i NagrodyMultimediaPozostałe{"type":"film","id":100118,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Lustro+o+dw%C3%B3ch+twarzach-1958-100118/tv","text":"W TV"}]}Film Lustro o dwóch twarzach online - gdzie obejrzeć?Ten film nie jest obecnie dostępny na platformach VOD.{"tv":"/film/Lustro+o+dw%C3%B3ch+twarzach-1958-100118/tv","cinema":"/film/Lustro+o+dw%C3%B3ch+twarzach-1958-100118/showtimes/_cityName_"} Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły. Zwiastun Lustro o dwóch twarzach online SylviePani Tardivet, matka Pierre'a NAJPOPULARNIEJSZE NA VOD SPRAWDŹ RANKINGI VODFilmweb uwzględnia obecność filmów/seriali/programów udostępnianych na wskazanych serwisach streamingowych: Canal+, Netflix, HBO MAX, Player, TVP VOD, Play NOW, Itunnes, Apple TV+, Nowe Horyzonty, Pięć smaków, MOJEeKINO, Chili, Amazon Prime, Ninateka, Playstation Plus Video Pass, Canal+ Premiery, Dafilms, Cineman, Outfilm, Kino Pod Baranami, Katoflix, Loomi, Viaplay, 35mm, WFDiF i Polsat do zapoznania się z ofertą filmów, seriali, programów i bajek dostępnych na życzenie na platformach VOD. kroił ją na kwadraciki o"boku długości ćwierci cala. – To powinno się sprzedawać po kilka dolców za sztukę. – A"jak to działa? – zapytał Steve. – Jesteś po tym nakręcony. I"masz halucynacje. Ale najlepszy dowcip w" tym, że jeżeli człowieka z łapią na sprzedawaniu tych podróbek, to nie wytaczają mu sprawy o"narkotyki. Czasami obcowanie z pewnymi ludźmi przysparza nam kłopotów. Czujemy, że coś jest nie tak, że kontakt nie jest autentyczny, czasami czujemy się oszukani. Każdy człowiek ma wiele twarzy, jest inny w relacji z różnymi ludźmi, przywdziewa maski w różnych celach: czasami, żeby oszukać – wtedy jest to intencjonalne i manipulacyjne, ale czasami żeby się obronić, nie dać się skrzywdzić. Skrywany wewnątrz lęk przed odrzuceniem, ośmieszeniem bądź krytyką nie pozwala pokazać się prawdziwym. Kiedy poznajemy nowego człowieka, nie wiemy kim jest i jaki jest. Przyglądamy się mu, czasami sprawdzamy czy do nas pasuje. Każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony – my również. Na początku znajomości pokazujemy tylko jakąś część siebie, mały skrawek, patrząc uważnie czy możemy pozwolić sobie na więcej. Musimy wziąć pod uwagę fakt, że poznając nowego człowieka my sami nieświadomie projektujemy na niego swoje myśli, odczucia i swoje oczekiwania. Patrzymy nie tylko przez pryzmat tego jaki jest, ale jaki chcielibyśmy żeby był i wtedy możemy pomijać ważne fakty i okoliczności, które czasami fałszują nam obraz danej osoby. Może to potem być źródłem zawodu i rozczarowania: „Myślałem, że ten ktoś jest inny”. Każdy człowiek ma wiele twarzy Jesteśmy inni dla przyjaciół, inni dla szefa, a jeszcze inni dla zupełnie obcych ludzi. Być może mamy też twarz, której nie pokazujemy nikomu. Tylko w samotności, sami ze sobą, potrafimy być naturalni i bez masek. Myśl, że ktoś mógłby nas takim zobaczyć budzi lęk potęgowany myślami, że takiego „mnie” nikt by nie polubił i nie zechciał. Być może mamy też twarz, której sami nie znamy, gdyż okupiona jest tak dużym wstydem przed samym sobą, że spotkanie z taką nieakceptowaną częścią siebie staje się niemożliwe. Mówimy wtedy o stłumionej części siebie, która kiedyś w dzieciństwie była odrzucona i nieakceptowana przez matkę lub ojca, więc jako dziecko nauczyliśmy się wypierać tą część siebie do nieświadomości. Jedno jest pewne, niezależnie jaką maskę ludzie zakładają i przed kim, fałszują obraz rzeczywistości tego, kim naprawdę są. I choć życie w społeczeństwie zmusza do odgrywania pewnych ról i zakładania masek, powoduje to, że czasami gubimy prawdziwych siebie i nie wiemy już kim naprawdę jesteśmy. Wiemy kim chcielibyśmy być, ale kim jesteśmy – już nie. Jeśli maski przyklejone są od najmłodszych lat, to zobaczenie kto jest pod maską, może okazać się trudnym procesem wymagającym pracy psychoterapeutycznej i spotkania się w sobie z wieloma lękami a czasami i wstydem. A to niełatwy proces. Są osoby, które przywdziewają nowe maski, jak aktorzy w teatrze wcielający się co rusz w postać nowego bohatera. Okłamują tym innych, ale przede wszystkim samego siebie. Nigdy nie mogą być szczęśliwi, czują się zmęczeni odgrywając kolejne życiowe role. Dlatego warto jest rozpoznać swoje maski. Zadać sobie pytanie, kiedy ja je zakładam, jakie one są, jaka wtedy jestem i podjąć próbę zobaczenia tego kim jestem bez maski. „Tancerz” i „bidula” Istnieje wiele masek zakładanych przez ludzi, ale dwie z nich są najbardziej widoczne i najczęściej przywdziewane. Można by je określić mianem: maski „tancerza” i „biduli”. Osoba zakładająca maskę „tancerza” pokazuje światu siebie szczęśliwą, radosną, zawsze uśmiechniętą, pełną energii. „Tańczy” przed innymi, uwodząc swoim optymizmem, pokazuje „zobacz jaka jestem szczęśliwa, jakie mam dobre życie, nie mam żadnych kłopotów i trudności”. Za taką fasadą często kryje się jednak dużo smutku. Maska „biduli” pokazuje światu coś innego – „zobacz jaki jestem biedny, jakie mam ciężkie życie”. Dana osoba płacze i użala się nad sobą, wchodzi w rolę ofiary. Chcąc przyciągnąć czyjąś uwagę i zainteresowanie, czasami symuluje objawy chorobowe. Boi się odrzucenia, jednocześnie się na nie skazuje, gdyż po pewnym czasie inni nie mogą znieść takiej postawy. Nie widząc rezultatów może założyć maskę tancerza. Im bardziej dana osoba ma deficyt uwagi i miłości z dzieciństwa, tym mocniej przywdziewa wyżej opisane maski, a tym samym ma większe trudności z określeniem swojego prawdziwego „ja”. Zakładanie masek jest bardzo wyczerpujące i energochłonne, wymaga bardzo dużego nakładu energii. Dlatego takie osoby często są zmęczone i wyczerpane, pomimo braku realnego uzasadnienia dla zmęczenia. Dlaczego zakładamy maski? Ludzie zakładają maski nie dlatego, że tak lubią, tylko dlatego, że tak się w dzieciństwie nauczyli. Czasami to był jedyny sposób na przetrwanie. Zaczęli je zakładać, bo bliskie osoby nie akceptowały ich takimi, jakimi są. Ludzie zakładają maski, bo się boją odrzucenia, krytyki, braku akceptacji, i boją się zmierzyć z tym lękiem. Wolą ukrywać siebie prawdziwego, niż spotkać się z silnym strachem, który mówi im „nikt cię takiego nie pokocha, nie polubi, nikt nie zechce takiego jaki jesteś”. Boją się, bo takie mają doświadczenie w relacji z bliskimi osobami, bo już to kiedyś słyszeli albo czuli. Żeby móc żyć bez masek trzeba pokochać siebie, uwierzyć w siebie, poczuć swoją wartość. Uwierzyć, że „jestem wystarczająca do kochania taka, jaka jestem”. Ale najpierw musi przyjść akceptacja samego samego i swoich niedoskonałości. Uznanie swoich zasobów i akceptacja wad. Kiedy poznajemy kogoś, kto świadomie bądź nieświadomie żongluje swoimi maskami, możemy się pogubić. Obcowanie z takim człowiekiem może być bardzo trudne i wyczerpujące. Zadajemy sobie pytanie, kim ten ktoś jest i jaki jest. Przeżywamy złość i rozczarowanie. Trudno z kimś takim pogłębiać relację i kontakt. Jeśli uznamy, że taka relacja nam nie pasuje, warto się wycofać, zadbać o siebie. Ale jeśli taka sytuacja powtarza się w naszym życiu i często trafiamy na ludzi, którymi się rozczarowujemy, to warto zadać sobie pytanie: „Dlaczego wybieram takich ludzi, którymi się często rozczarowuję?” Warto stawiać sobie pytania, to one przyczyniają się do własnego rozwoju i lepszego rozumienia siebie. Zobacz także: “Alkoholicy na wysokich stanowiskach” Dla Business & Prestige – Aneta Janiak-Olejnik – psycholog, dyplomowana psychoterapeutka, socjoterapeutka, trener, terapeutka par i małżeństw, Zobacz inne artykuły autora. Dodatkowo „Człowiek o 24 twarzach” stanowi punkt wyjścia do rozważań o systemie amerykańskiego sądownictwa oraz opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych. Keyes ukazuje trudności, z jakimi spotkały się władze i profesjonalni eksperci, głównie z zakresu psychologii i psychiatrii, którzy próbowali zrozumieć i pomóc Milliganowi.
Człowiek o 24 twarzach Autor: Daniel KeyesIlość stron: 560Oprawa: miękkaFormat: cmData wydania: 2015Wydawca: Wielka LiteraEAN: 9788380320413 Genialny aktor czy ofiara własnej psychiki?Billy Milligan. Najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejachDavid ma 8 lat i wchłania cały ból. 14-letni Danny został kiedyś żywcem zakopany pod ziemią. Ragen kontroluje nienawiść, a Adalana szuka homoseksualnej kobiecej czułości. Billy natomiast śpi, bo kiedy tylko się zbudzi, znów spróbuje popełnić samobójstwo. To tylko pięć z dwudziestu czterech twarzy Williama Milligana, jednego z najdziwniejszych przypadków, o jakich słyszały współczesna medycyna i wymiar koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Na Uniwersytecie Stanowym Ohio dochodzi do serii gwałtów na studentkach. Policja szybko namierza sprawcę - jest nim młody mężczyzna, William (Billy) Milligan. Sprawa wydaje się oczywista, jednak od początku z zatrzymanym jest coś nie tak. Milligan zdaje się nie wiedzieć, o co pytają go policjanci. W areszcie próbuje odebrać sobie życie. By chronić mężczyznę przed nim samym, władze przysyłają doświadczoną panią psycholog. Rozmowa, która odbędzie się między nią a Billym, ujawni szczegóły szokujące opinię publiczną. Postawi też wiele trudnych pytań przed środowiskiem amerykańskich sędziów, psychologów i żyć, mając w sobie jednocześnie 24 różne postaci? Jak nie popaść w obłęd, słysząc w głowie rozkazy wydawane z serbskim akcentem, płaczliwe zawodzenie małego chłopca lub determinację spragnionej czułości lesbijki? Kim są poszczególne postaci mieszkające w głowie Milligana? W jaki sposób przejmują władzę nad jego myślami i czynami? A może wszyscy zaangażowani w sprawę policjanci, prawnicy i lekarze dają się zwieść grze genialnego aktora, który chce tylko uniknąć kary za popełnione przestępstwa? Tym bardziej, że w toku postępowania okazuje się, że za popełnione gwałty wcale nie odpowiada najbardziej podejrzana z osobowości Milligana...Daniel Keyes (ur. 1927, zm. 2014) – amerykański autor reportaży i powieści science-fiction. Jego opublikowany w 1981 r. fabularyzowany reportaż Człowiek o 24 twarzach wywołał wiele kontrowersji i był nominowany do Edgar Award. Historia Billy’ego Milligana została opisana w stylu najlepszego kryminału, chociaż żaden skandynawski mistrz prozy nie wpadłby na tę historię, którą stworzyło prace nad ekranizacją książki Keyesa. W rolę Milligana wcieli się Leonardo DiCaprio. Jak nie płacić za dostawę? Przy zakupie dowolnej pozycji z kategorii: Darmowa dostawa Do pozycji oznaczonych darmową wysyłką możesz dodać przedmioty z naszych pozostałych aukcji, a paczkę i tak wyślemy bezpłatnie! Jak kupić przedmioty z kilku naszych aukcji i zapłacić tylko raz za dostawę? 1. Dodaj wszystkie zakupione u nas PRZEDMIOTY do koszyka 2. Przejdź do koszyka, zaznacz wybrane pozycje i kliknij przycisk Uwaga! Nie używaj przycisku "Kup Teraz" dla każdej aukcji osobno! Wystarczy tylko raz potwierdzić zakup w koszyku.
Informacje o KILAR. GENIUSZ O DWÓCH TWARZACH - 7525534774 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2018-11-30 - cena 35,64 zł
Jeden z najbardziej znaczących psychiatrów XX wieku, Ronald Laing, był wyjątkowo kontrowersyjnym człowiekiem i lekarzem. Na opinię tę złożyły się jego poglądy na temat przyczyn zaburzeń psychicznych, a także ogromne zaangażowanie w sprawy pacjentów i obojętność wobec... bliskich. Już pierwsza książka Lainga The Divided Self (Podzielone ja) spo[-]wodowała, że nikomu nieznany szkocki lekarz trafił na pierwsze strony gazet. Oczywiście, sukces nie przyszedł od razu, ale w atmosferze lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, budowanej przez nastroje antywojenne i ruch hippisowski, Laing szybko znalazł swoich wyznawców. Długą listę entuzjastów jego teorii otwierają Beatlesi i Jim Morrison, charyzmatyczny lider zespołu The Doors. Bodaj od początku lat siedemdziesiątych poglądy Lainga były popularyzowane również przez nasze czasopisma (np. przez pamiętnego „Studenta”), lecz na oficjalne przekłady jego książek na język polski trzeba było czekać jeszcze dwie schizofrenicyW książce Polityka doświadczenia. Rajski ptak Laing napisał: „Przed dzieckiem, które przychodzi dziś na świat w Wielkiej Brytanii otwiera się dziesięciokrotnie większa szansa, że zostanie przyjęte do szpitala psychiatrycznego niż na uniwersytet”. W innym zaś miejscu precyzował: „Odwołując się do terminu «schizofrenia», nie mam na myśli jakiegoś stanu, który – jak mniemam – jest raczej natury psychicznej niż fizycznej ani jakiejś choroby w rodzaju zapalenia płuc, lecz mam na myśli etykietkę, jaką niektórzy ludzie przylepiają innym ludziom w pewnych warunkach społecznych”. Jedna z głównych prac Lainga, Podzielone ja, jest studium osobowości schizoidalnej i schizofrenicznej. Jej zadaniem było przedstawienie w przystępny sposób egzystencjalnych i fenomenologicznych podstaw rozumienia człowieka i choroby psychicznej. W szczególnie interesującej trzeciej części tej książki Laing wypowiada się między innymi na temat momentu, w którym zostaje przekroczona granica pomiędzy zdrowiem a chorobą. Dzieje się to nagle lub jest wynikiem wieloletniego procesu, bez wyraźnego punktu przełomowego. Przejście to jest wynikiem „schizoidalnej sytuacji egzystencjalnej” człowieka. Oto chroniąc swoją tożsamość i niezależność w postrzeganym jako wrogie otoczeniu, „ja” odgradza się od innych, ogranicza się do osobistych relacji z samym sobą. Jego głównymi funkcjami stają się obserwowanie i fantazjowanie. Bezpośrednią komunikację z innymi ludźmi przejmuje system „fałszywego ja”, które staje się barierą nie do przebycia, murami więzienia dla „ja” prawdziwego. I to jest przyczyna powolnej destrukcji, bowiem „ja” niepoddane ocenie innych, niewystawione na zewnętrzny obiektywizm, nieprzeżywające relacji z otoczeniem staje się niezdolne do przeżywania własnej tożsamości. Laing uważał, że nie należy obwiniać za chorobę psychiczną konkretnej osoby z otoczenia pacjenta. Nie powinno się mówić o „schizofrenogennych matkach”, lecz raczej o „schizofrenogennych rodzinach”. To dynamika układów rodzinnych jako całości decyduje o tym, że jeden z jej członków zakłada pancerz choroby. Jedna z podstawowych tez Podzielonego ja mówi, że „schizofrenia może być wynikiem większej niż zazwyczaj trudności w byciu pełną osobą w relacjach z innymi ludźmi oraz nieprzyjmowania powszechnego (w danej społeczności) sposobu odbierania swej egzystencji w świecie”. Ważną barierą utrudniającą poznanie schizofrenika jest dziwaczność, inność, obcość, które go otaczają. Mają one chronić jego „ja”. Jakakolwiek próba zrozumienia go byłaby zagrożeniem dla jego systemu bezpieczeństwa. Pacjenci Lainga sugerowali mu zresztą: „my, schizofrenicy, mówimy i robimy mnóstwo rzeczy nieistotnych” – po części by sprawdzić, czy lekarz podchodzi do chorego z wystarczającą uwagą, częściowo zaś po to, by go zniechęcić do próby dotarcia do sedna problemów. Azyl zbłąkanych ptakówWystępująca w tytule jednej z książek Lainga metafora „rajskiego ptaka” pojawia się na pierwszych kartach trzytomowego Obłędu Jerzego Krzysztonia – książki określanej jako „powieść roku 1980”. Z trudną materią tej filozoficznej przypowieści zmierzył się Janusz Krasiński, wybornie adaptując ją dla potrzeb spektaklu wystawionego trzy lata później na deskach Teatru Polskiego w Warszawie. W towarzyszącym mu programie teatralnym znalazł się szkic Marii Janion, która tak pisała o Laingowskiej metaforze w kontekście dzieła Krzysztonia: „«Rajski ptak» Lainga staje się zatem osobliwym patronem długiej opowieści o zstąpieniu w głąb siebie, o wielkiej przemianie i o cudownym olśnieniu, o tym wszystkim, czego nigdy nie doznają «oni» – stado zdroworozsądkowych filistrów”. Ten ptak nie powinien być trzymany w klatce, on potrzebuje wolności. Szkocki psychiatra wymyślił ideę takiego miejsca, w którym człowiek chory psychicznie mógł się nią cieszyć. W roku 1965 Laing wynajął w jednej z peryferycznych dzielnic Londynu budynek zwany Kingsley Hall dla potrzeb swoich planów terapeutycznych. Budynek ten miał ciekawą historię. Podobno w latach trzydziestych zatrzymał się w tym domu na kilka tygodni Mahatma Gandhi, a odwiedzał go tam między innymi Charlie Chaplin. Ale Laing chyba przebił tę legendę swoim pomysłem – uznanym za najbardziej radykalny eksperyment psychologiczny drugiej połowy dwudziestego wieku. Dzięki niemu były hostel zamienił się w niezwykły azyl dla chorych psychicznie. Zakwaterowano tu osoby głównie z rozpoznaniem schizofrenii. Były one pozostawione swym własnym przeżyciom lub uczestniczyły w niekonwencjonalnych formach psychoterapii, włącznie z zażywaniem narkotyków. Współpracownicy Lainga, lekarze i terapeuci ( Joseph Berke, znany z licznych prac z pogranicza psychiatrii i kultury), żyli tu w komunie wraz ze swymi pacjentami, towarzyszyli im w codziennym życiu. Niektórzy z pacjentów, jak choćby Mary Edith Barnes (1823–2001), która pod wpływem tych doświadczeń zaczęła malować obrazy, odkryli w sobie nowe zdolności i możliwości. Przebywał tam również pochodzący z norweskiego Trond[-]heim pisarz Axel Buchardt Jensen (1932–2003), notabene przyjaciel Leonarda Cohena, który po terapii u Lainga został jego pomocnikiem. Programowy brak kontroli nad małą społecznością doprowadził jednak do tego, że okoliczni mieszkańcy zaczęli narzekać na akty wandalizmu, których dopuszczali się chorzy rezydenci Kingsley Hall. Po pięciu latach kolonia została rozwiązana, ale idea takiego domu stała się kanwą dokumentalnego filmu Petera Robinsona „Asylum”, nakręc... Ten artykuł dostępny jest tylko dla Prenumeratorów. Sprawdź, co zyskasz, kupując prenumeratę. Zobacz więcej
Krótko o książce. Książka Daniela Keyesa opisuje historię Williama Stanleya Milligana – pierwszego w historii pacjenta z osobowością wieloraką, który został poddany 24-godzinnej obserwacji, ale również pierwszego człowieka w Stanach Zjednoczonych, którego uznano niewinnego popełnienia bardzo poważnych przestępstw, np
Przez krótki okres w XX wieku naukowcy wierzyli, że koń potrafi mówić po niemiecku, liczyć, rozpoznawać malarzy po ich stylu i wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne. Czasami wiedza jest przekleństwem. Dziś wiemy, że jeśli chcesz aby ktoś rozróżnił kompozycję Chopina i Czajkowskiego lepiej udać się do osoby o wykształceniu muzycznym niż do… konia. Jednak na początku XX wieku ludzie mieli różne dziwne pomysły… Mądry Hans – jak to się zaczęło? 30 listopada 1838 na Kujawach, w Kowalewie Pomorskim przyszedł na świat Wilhelm von Osten. Uczęszczał do szkół w Gdańsku i Berlinie, a następnie pracował w niemieckiej szkole jako nauczyciel matematyki. Von Osten był fanem frenologi, mistycyzmu i tresury koni. Dzięki temu ostatniemu hobby zapisał się na kartach historii. Wilhelm mocno wierzył, że zwierzęta są mądrzejsze niż się wydawało współczesnym ludziom. W 1900 roku wziął na siebie próbę wytrenowania konia do… liczenia. Przez cztery lata poddawał go przeróżnym eksperymentom matematycznym, zanim zaprezentował światu wyniki. Koń odpowiadał na pytania trenera za pomocą poklepywania kopytami. Wilhelm von Osten i Mądry Hans // fot. domena publiczna Mądry Hans – koń, który znał odpowiedź Koń Hans, jak twierdził Wilhelm, umiał dodawać, odejmować, mnożyć, dzielić, podobno zaczął z nim przerabiać ułamki. Umiał określić godzinę, rozróżnić daty, kolory, nominały i akordy muzyczne i musiał do tego rozumieć język niemiecki. Nie trzeba dodawać, że Mądry Hans stał się takim samym hitem jak późniejsi The Beatles – oczywiście w świecie zwierząt i matematyki. Von Osten pytał Hansa: „Jeśli ósmy dzień miesiąca przypada we wtorek, jaka jest data następnego piątku?”. Hans odpowiadał, stukając kopytem jedenaście razy. Na darmowe pokazy konia przychodziły tłumy ludzi. Jego sława dotarła za ocean, a Mądry Hans trafił nawet na łamy New York Timesa. Inteligencja konia od początku wzbudzała sceptycyzm w świecie naukowym. W 1904 roku specjalna komisja składająca się z grupy naukowców zdecydowała się przeprowadzić badania nad przypadkiem Hansa. Postanowili sami sprawdzić czy zwierzę jest w rzeczywistości tak mądre, czy nie jest to może zwykłe oszustwo. Mądry Hans podczas jednego z występów // fot. domena publiczna Koń potrafi liczyć – kłamstwo czy prawda? Niemiecka Rada ds. Edukacji zajęła się tą sprawą na poważnie. W jej skład weszło 16 specjalistów między innymi profesorowie fizjologii, psychologii, dyrektor Zoo oraz cyrku, lekarz weterynarii i oficerowie kawalerii. Z ich analiz wynikało, że w zachowaniu Hansa nie ma żadnego oszustwa, jednak nie zdecydowali się ogłosić światu tych wyników. Odpowiedzi na pytanie podjął się ponownie w 1907 roku Oskar Pfungst – berliński psycholog i biolog, który stworzył nowatorskie eksperymenty do rozwiązania tej zagadki. Metoda Pfungsta polegała po pierwsze na izolowaniu pytającego od konia, by nikt nie mógł udzielić zwierzęciu podpowiedzi. Potem zmienił ludzi zadających pytania, aby zobaczyć jak zwierzę reaguje na nowe i nieznane mu osoby. W kolejnych krokach zasłaniał mu oczy klapkami, oraz różnicował ludzi zadających mu pytania na tych, którzy znali odpowiedzi oraz tych, którzy ich nie znali. Pfungst oczywiście obalił teorię o ponadprzeciętnej inteligencji konia, lecz dzięki swojej nowatorskiej metodzie odkrył coś równie fascynującego. Hans oczywiście nie był matematycznym geniuszem, ale potrafił doskonale czytać niewerbalne komunikaty i ludzką mowę ciała. Ludzie nieświadomie i niemal niezauważalnie „pokazywali” Hansowi (np. poprzez nieświadome pochylanie się w momencie gdy koń zbliżał się do prawidłowej ilości stuknięć), kiedy liczba stuknięć jest prawidłowa. Najważniejsze wnioski wynikające z badań Pfungsta były następujące: • Mądry Hans odpowiadał poprawnie, nawet jeśli pytań nie zadaje von Osten. • Odpowiadał prawidłowo jedynie wtedy, gdy widział pytającego i pytający znał poprawną odpowiedź • Gdy właściciel znał odpowiedzi, Hans odpowiadał prawidłowo na 89%, jednak gdy uch nie znał – koń odpowiadał poprawnie tylko na 6% pytań. Wilhelm von Osten i Mądry Hans // fot. domena publiczna Efekt mądrego Hansa Wyniki badań na tyle zmartwiły Wilhelma von Osten, że posądził konia o… kłamstwo i obraził się na niego, tak mocno, że aż podupadł na zdrowiu i w 1909 roku zmarł. Dalsze losy Hansa nie są dokładnie znane, kilkukrotnie zmieniał właścicieli aż trafił na front I Wojny Światowej, gdzie w 1916 roku ślad po nim zaginął. Historia Hansa nie zaginęła w mrokach – dzięki badaniom zdolnego Oskara Pfungsta w psychologii pojawił się termin „efekt mądrego Hansa”. Określa on jak duży może mieć wpływ komunikacja niewerbalna na zwierzęta oraz innych ludzi. Doprowadziło to do opracowania nowych metod badań w psychologii porównawczej polegającej na izolowaniu danej osoby i nie wchodzenie z nią w żadne interakcje, by nie sugerować jej odpowiedzi. Zobacz też: • Victor Lustig – człowiek, który sprzedał wieżę Eiffla i oszukał Ala Capone • Edward Mordrake – tajemnica człowieka o dwóch twarzach rozwiązana • Robinson Crusoe w spódnicy, czyli niezwykła historia Ady Blackjack • David Glasheen – współczesny Robinson Crusoe • Historia jednej fotografii: Robotnicy na belce

Obiekt otrzymał nazwę Janus, od rzymskiego boga wszelkich początków, którego przedstawiano jako bóstwo o dwóch twarzach. Gwiazda została odkryta w danych z przeglądu nieba Zwicky Transient Facility (ZTF), realizowanego w Obserwatorium Palomar w Kalifornii.

Choroba dwubiegunowa jest poważnym schorzeniem psychicznym, które może rujnować życie rodzinne, zawodowe i społeczne. Jednak, wczesne jej wykrycie zwiększa szanse na skuteczne leczenie i normalne życie - mówili eksperci we wtorek na konferencji prasowej. Zorganizowało ją w Warszawie Stowarzyszenie Aktywnie Przeciwko Depresji z okazji Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją, który obchodzimy 23 lutego, w tym roku pod hasłem "Zaburzenia afektywne dwubiegunowe". Choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD) jest często rozpoznawana późno, a jej łagodniejsze postacie są wręcz pomijane - podkreślali psychiatrzy. Jak przypomniał prof. Janusz Heitzman, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, ChAD jest schorzeniem o dwóch twarzach. Charakteryzuje się cyklicznym występowaniem epizodów maniakalnych i depresyjnych, które mogą być przedzielone okresami bez objawów (okres remisji). W tzw. typie mieszanym radykalne zmiany nastroju zachodzą nawet w ciągu jednego dnia. - Na drugim biegunie choroby jest mania, która może przybierać różne postacie. Może objawiać się euforią, nadmierną radością, brakiem krytycyzmu, ale też mieć postać tzw. dysforyczną, którą charakteryzuje wrogość i agresja, czy psychotyczną, w której pojawiają się urojenia wielkościowe i prześladowcze, nadmierna podejrzliwość - tłumaczył prof. Heitzman. Podczas epizodu manii ludzie mogą mieć nadmiernie dobry nastrój lub być zbytnio drażliwi, cechuje ich wówczas wzmożona aktywność, niepokój fizyczny, rozmowność i potrzeba mówienia, nasilona gonitwa myśli. Mogą tracić normalne zahamowania społeczne, co prowadzi nieraz do niestosownych zachowań, a w konsekwencji do upokorzenia. Osoby w manii ciągle zmieniają plany i aktywności, mają wysoką samoocenę, zachowują się bezceremonialne lub lekkomyślnie, np. wydają nierozsądnie pieniądze, stwarzają zagrożenie dla życia swojego i innych. Mogą mieć wzmożone libido i molestować innych, bądź sami padać ofiarą przemocy seksualnej. Cechuje ich też zmniejszona potrzeba snu; zaniedbują się w jedzeniu i piciu, nie dbają o higienę. To wszystko zwiększa ryzyko śmierci z wycieńczenia, wymieniał psychiatra. Istnieje jednak postać choroby, w której mania przybiera łagodniejszą postać - tzw. hipomanii, w której często trudno postawić diagnozę. Ludzie pracują wówczas normalnie, ale cechuje ich brak krytycyzmu wobec własnej osoby, są nadmiernie aktywni, podejmują nieodpowiedzialne zobowiązania finansowe - np. zaciągają kredyty, inwestuję w nieprzemyślany sposób, robią długi, ciągle wchodzą w konflikty z bliskimi, rozwodzą się nagle z błahego powodu i wchodzą w kolejny związek, rezygnują z pracy, nie mając innej w perspektywie. To dlatego, np. w USA, w których zebrano na ten temat dane, na rozpoznanie czeka się od 3 do 10 lat od pierwszego epizodu ChAD, a 40-60 proc. chorych nie jest objęta leczeniem. Nieleczenie schorzenia ma jednak poważne konsekwencje medyczne, społeczne, ekonomiczne, a także wiąże się z wyższym ryzykiem zgonu pacjenta, podkreślił psychiatra. Osoby z ChAD 30 razy częściej podejmują próby samobójcze niż ludzie z ogólnej populacji i siedem razy częściej nadużywają substancji psychoaktywnych. - Z powodu ChAD cierpi zarówno sam pacjent, jak i jego rodzina. Cierpi też jego status ekonomiczny, a choroba prowadzi do degradacji społecznej - tłumaczył prof. Heitzman. ChAD występuje w społeczeństwie z częstością od 1 proc. do 3 proc. Pierwszy epizod choroby najczęściej pojawia ok. 20. roku życia. Ryzyko nawrotów jest bardzo duże, blisko 100 procentowe. Więcej na temat tego schorzenia oraz wydarzeń związanych z obchodami Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją można przeczytać na stronie Stowarzyszenia Aktywnie Przeciw Depresji ( PAP - Nauka w Polsce
\n \nczłowiek o dwóch twarzach psychologia
Człowiek świadomie dojrzały potrafi analizować i obalać utarte reguły. Z czystym poszanowaniem dla ogółu, tworzy świadome życie. Nie przejawia się buntem, a jedynie rozwojem… Właśnie w tym momencie rozpoczynasz drogę do świadomości. Pamiętaj, o szacunku i bądź twórcą nowej wiedzy – dojrzałej wiedzy… Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: Artur Król: Ja wiem, że jak nie wiesz o jaką skalę chodzi, to znaczy, że nie masz co powoływać się na dany argument, bo jest on niesprawdzony i bezpodstawny. A ty wiesz jaka jest skuteczność w czasie NLP? W moim prywatnym przypadku, w przypadku moich klientów - ok. 90% w skali roku. W przypadku znanych mi badań, zależnie od tematyki i stosowanych metod, od 40 do 95%. konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Sabina Gatti: Artur Król: Ja wiem, że jak nie wiesz o jaką skalę chodzi, to znaczy, że nie masz co powoływać się na dany argument, bo jest on niesprawdzony i bezpodstawny. A ty wiesz jaka jest skuteczność w czasie NLP? W moim prywatnym przypadku, w przypadku moich klientów - ok. 90% w skali roku. a moim prywatnym 100% w skali 15 lat moich znajomych, i znajomych moich znajomych którzy próbowali i nadal próbują różnych metod działa na "chwilę" tzn. krótsze lub dłuższe okresy różnej skuteczności i potem powrót do punktu wyjścia. zSabina Gatti edytował(a) ten post dnia o godzinie 23:21 Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: hmm, osoby, nie trzeba jej czytać ale posty na jej forum i facebook-u. Polecam posty na forum Davida Icke, faceta który twierdzi, że światem władają zmiennokształtni, kanibalistyczni jaszczuroludzie. Też odzywają się na jego forum osoby, które wręcz gotowe są pokazać blizny po ugryzieniach tych jaszczurkowatych kosmitów. Sorry, tego typu argumentacja naprawdę do mnie nie trafia, w necie znajdziesz "wiernych" dla KAŻDEJ nawet najbardziej absurdalnej o czym mówię jest dużo głębsze i wbudowane w nasz hardware (biologię),jako ludzi, a nie software (wychowanie, itp.) niestety jest odwrotnie, wychowanie, środowisko - wiedza Dawaj dowody z tej wiedzy. Ale NIE od Miller ani jej zwolenników, tylko z niezależnych źródeł :) Dalej :)I masz przykład jak ludzie wszelkimi siłami bronią sie przed zmiana -:)) a o tym, ze to nie biologia to nie tylko Miller pisze A na jakiej podstawie, poza ideologiczną? :D Ja wiem, że Ty święcie w nią wierzysz i że rozmowa z Tobą w tym temacie przypomina rozmowę o Duchu Świętym ze Świadkiem Jehowy. Ale proszę, spróbuj zerknąć na sprawę z perspektywy mojej - czyli osoby, dla której Miller plecie bzdury. I nie są to bzdury z rozumienia reakcji obronnej, a po prostu bzdury, w dokładnie taki sam sposób, w jaki stwierdzenie 2+2=5 w standardowej matematyce stanowi stwierdzenie ale pomyśl sobie,gdyby udało mi się zrobić masowe ogólnokrajowe zapoznanie z wiedzą Alice Miller i jej podobnych i rodzice zaczęliby respektować dzieci (brak przemocy jakiejkolwiek) to następne pokolenie byłoby już zdrowe i ty i koledzy po fachu bylibyście rzeczywiście bezrobotni -:)) Zdrowe? Nie, byłoby wykrzywione na zupełnie inny sposób, w efekcie idei Miller. Zrozum - dla mnie Miller oferuje teorie pozbawioną zupełnie podstaw, która może potencjalnie przynieść sporo szkody - nie wiemy tego, bo nie ma testów na to. Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: a moim prywatnym 100% w skali 15 lat A w przypadku badań? ;) Ja podałem również takie, a Ty?moich znajomych, i znajomych moich znajomych którzy próbowali i nadal próbują różnych metod działa na "chwilę" tzn. krótsze lub dłuższe okresy różnej skuteczności i potem powrót do punktu wyjścia. Super. A nie pomyślałaś, że "Twoi znajomi" z natury rzeczy obracają się w pewnym, określonym kręgu ideologicznym - podobnie jak w wypadku np. skłonności politycznych? Podstawy doboru grupy badawczej się kłaniają ;) konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Dawaj dowody z tej wiedzy. no ta daj mi te twoje dowody - podaj strony gdzie mozna to przeczytać albo inne materiały. Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: Artur Król: Dawaj dowody z tej wiedzy. no ta daj mi te twoje dowody - podaj strony gdzie mozna to przeczytać albo inne materiały. Neurologia - Sacks, Ramachandran, Damasio. Tak na początek. A co z Twoimi dowodami? Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina, tak się zastanawiam - odpowiedz mi proszę na to, bo jeśli odpowiedź brzmi "nie", to dalsza dyskusja nie ma sensu, nie mam ochotę na dyskusję z fanatyzmem religijnym. Czy jesteś w stanie założyć na chwilę, że w 100% mylisz się odnośnie Miller, spojrzeć na swoje wypowiedzi z tej perspektywy i napisać mi swoje wnioski co do samego Twojego stylu rozmowy? Ja mogę to zrobić odnośnie mojego stanowiska - i wtedy opisuje mój styl rozmowy jako sceptyka oczekującego konkretnych danych. konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: A na jakiej podstawie, poza ideologiczną? :D jaką ideologiczną poczytaj teksy na mojej grupie to znajdziesz odpowiedz bo oprocz watku - jak szukać dobrego terapeuty chyba nic więcej nie czytałeś. Ja wiem, że Ty święcie w nią wierzysz i że rozmowa z Tobą w tym temacie przypomina rozmowę o Duchu Świętym ze Świadkiem Jehowy. Ale proszę, spróbuj zerknąć na sprawę z perspektywy mojej - czyli osoby, dla której Miller plecie bzdury. no właśnie te mechanizmy obronne -:)) Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: Artur Król: A na jakiej podstawie, poza ideologiczną? :D jaką ideologiczną poczytaj teksy na mojej grupie to Nie interesują mnie teksty na Twojej grupie, interesują mnie konkretne badania typu wiem, że Ty święcie w nią wierzysz i że rozmowa z Tobą w tym temacie przypomina rozmowę o Duchu Świętym ze Świadkiem Jehowy. Ale proszę, spróbuj zerknąć na sprawę z perspektywy mojej - czyli osoby, dla której Miller plecie bzdury. no właśnie te mechanizmy obronne -:)) Moje czy Twoje? Oto prawdziwe pytanie :) konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król:no ale pomyśl sobie,gdyby udało mi się zrobić masowe ogólnokrajowe zapoznanie z wiedzą Alice Miller i jej podobnych i rodzice zaczęliby respektować dzieci (brak przemocy jakiejkolwiek) to następne pokolenie byłoby już zdrowe i ty i koledzy po fachu bylibyście rzeczywiście bezrobotni -:)) Zdrowe? Nie, byłoby wykrzywione na zupełnie inny sposób, w efekcie idei Miller. hmmm, to mam rozumieć, że: ty i osoby zafascynowane NLP i innymi metodami nie mają nic przeciwko przemocy i uważają, że to nie ma wpływu na psychikę dziecka i później dorosłego tzn. że można: - bić dzieci to im nie szkodzi - stosować przemoć emocjonalną/seksualną ?Zrozum - dla mnie Miller oferuje teorie pozbawioną zupełnie podstaw, która może potencjalnie przynieść sporo szkody - nie wiemy tego, bo nie ma testów na to. a ja twierdzę, że NLP to robi konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Sabina Gatti: Artur Król: A na jakiej podstawie, poza ideologiczną? :D jaką ideologiczną poczytaj teksy na mojej grupie to Nie interesują mnie teksty na Twojej grupie, interesują mnie konkretne badania typu peer-reviewed. Ja wiem, że Ty święcie w nią wierzysz i że rozmowa z Tobą w tym temacie przypomina rozmowę o Duchu Świętym ze Świadkiem Jehowy. Ale proszę, spróbuj zerknąć na sprawę z perspektywy mojej - czyli osoby, dla której Miller plecie bzdury. no właśnie te mechanizmy obronne -:)) Moje czy Twoje? Oto prawdziwe pytanie :) czytający ocenią -:)) konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Sabina Gatti: Artur Król: Dawaj dowody z tej wiedzy. no ta daj mi te twoje dowody - podaj strony gdzie mozna to przeczytać albo inne materiały. Neurologia - Sacks, Ramachandran, Damasio. Tak na początek. A co z Twoimi dowodami? są na mojej grupie muszę poszukać daj mi trochę czasu nie dzisiaj Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: hmmm, to mam rozumieć, że: ty i osoby zafascynowane NLP i innymi metodami nie mają nic przeciwko przemocy i uważają, że to nie ma wpływu na psychikę Jakiś wpływ ma niemal na pewno. To, czego NIE WIEMY to JAKI. Miller twierdzi że wie, ale brak na to danych. A patrząc po cytatach z jej forum, brakuje jej podstawowej wiedzy neurologicznej. Cytat z Twojej grupy. "1. To, jak rozwija się mózg, zależy od tego, jak jest on używany. Struktury mózgu kształtują się w pierwszych czterech latach życia w zależności od doświadczeń jakie środowisko oferuje dziecku. Mózg dziecka, które doświadczało przeważnie miłości, rozwinie się inaczej od mózgu dziecka, które traktowano srogo." Nie do czwartego tylko dużo dłużej, de facto mózg nigdy nie przestaje się rozwijać, neurogeneza zachodzi do końca życia. A nawet jeśli mówimy o strukturach, to np. hipokamp w 4 roku życia nawet nie zaczął się solidnie rozwijać. Więc pierwsza bzdura. Druga kwestia - owszem, mózg PRAWDOPODOBNIE rozwinie się inaczej, natomiast nie wiemy JAK. "2. Niemal wszystkie dzieci na naszej planecie bite są w pierwszych czterech latach swojego życia. Od samego początku uczą " Źródło poproszę. "się przemocy, a lekcja ta zostaje zakodowana w ich kształtującym się mózgu. Żadne dziecko nie rodzi się z tendencją do przemocy. " Dowody poproszę. "Przemoc NIE jest genetyczna; istnieje, ponieważ bite dzieci w dorosłym życiu korzystają z lekcji, której nauczył się ich mózg." Aha. Czyli małpy też biją swoje małe dzieci, że u małp przemoc jest genetyczna? Po raz kolejny - DOWODY :) "3. Ponieważ bite dzieci nie mogą się bronić, tłumią swoją złość oraz wściekłość wobec rodziców, którzy upokorzyli ich, zniszczyli przyrodzoną zdolność empatii i znieważyli ich godność. Tą " Skrajna bzdura. W tych pierwszych 4 latach życia, póki nie rozwinie się hipokamp (a ten rozwija się od późnego 3 do 7 roku życia), tego rodzaju abstrakcyjnego myślenia jest poza zasięgiem dzieci. Tego typu rzeczy jest w stanie stworzyć tylko teoretyzujący dorosły, dzieci nie mają do tego hardware'u. "wściekłość odreagują później, jako dorośli, na kozłach ofiarnych, przeważnie na własnych dzieciach. Pozbawione empatii, niektóre z tych dzieci, całą swoją złość skierują przeciwko sobie (zaburzenia jedzenia, uzależnienie od narkotyków, depresja itp.) lub przeciwko innym dorosłym (wojny, terroryzm, przestępczość itp.)." Dowody, dowody i jeszcze raz ja twierdzę, że NLP to robi A ja pytam czym jest dla Ciebie NLP, bo gdybyś rozumiała o co chodzi w NLP, zrozumiałabyś, że powyższe zdanie jest logicznie bez sensu :D Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: Artur Król: Sabina Gatti: Artur Król: Dawaj dowody z tej wiedzy. no ta daj mi te twoje dowody - podaj strony gdzie mozna to przeczytać albo inne materiały. Neurologia - Sacks, Ramachandran, Damasio. Tak na początek. A co z Twoimi dowodami? są na mojej grupie muszę poszukać daj mi trochę czasu nie dzisiaj Poszukałem za Ciebie i wskazałem w pierwszym lepszym kawałku na masę błędów, przeinaczeń i pozbawionych faktycznych podstaw założeń. Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Ideologie w rodzaju ideologii Miller wynikają moim zdaniem z tego, że pewni ludzie po prostu nie akceptują i bronią się przed pewnymi naturalnymi elementami życia, takimi właśnie jak śmierć czy przemoc. Jeśli kogoś np. przemoc przeraża, będzie przed nią uciekał, zamiast zauważyć, że bez przemocy nie przetrwalibyśmy na tej pięknej planecie, a ideologie jej pozbawione to możemy sobie robić teraz, w momencie gdy technologia nam na to pozwala. Kolejny przykład, notabene, na tą wolność współczesną, której brak tak bardzo Ci doskwiera. 100 lat temu nie miałabyś czasu na taką ideologię, zbyt byłabyś zajęta walką o chlebek ;) konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Sabina, tak się zastanawiam - odpowiedz mi proszę na to, bo jeśli odpowiedź brzmi "nie", to dalsza dyskusja nie ma sensu, nie mam ochotę na dyskusję z fanatyzmem religijnym. tak jestem fanatyczką ale nie religijną, taką fanatyczką pozytywną, która buntuje się przeciwko przemocy w stosunku do dzieci stosowanej przez dorosłych, którzy mają "masę" mechanizmów obronnych, które nie pozwalają im zrozumienie problemu, tzn. szkodliwości stosowania takich metod wychowawczych gdzie dziecko doznaje przemocy mniejszej czy większej. Buntuję się przeciwko niemepatycznym rodzicom i dorosłym i będę zawsze stała po stronie dzieci i nikt mnie nie przekona niczmy, żebym zmieniła moje zdanie -:)) Czy jesteś w stanie założyć na chwilę, że w 100% mylisz się odnośnie Miller, jest to niemożliwe -:)) spojrzeć na swoje wypowiedzi z tej perspektywy i napisać mi swoje wnioski co do samego Twojego stylu rozmowy?jaki jest mój styl? taki sam jak twój bronisz jeszcze z większą siłą NLP tak jak ja bronię nie ideologii ale tego do czego doszła Alice Miller, Maria Rita Parsi, Paolo Crepet, autor toksycznych rodziców i wiele wiele innych ludzi na mojej grupie pełno ich. Ja mogę to zrobić odnośnie mojego stanowiska - i wtedy opisuje mój styl rozmowy jako sceptyka oczekującego konkretnych danych. ja nie rozmawiam z tobą, zeby ciebie przekonać ale po to żeby inni czytali Artur. Nie po to, zeby mi wierzyli ale po to żeby się zastanowili. konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Sabina Gatti: hmmm, to mam rozumieć, że: ty i osoby zafascynowane NLP i innymi metodami nie mają nic przeciwko przemocy i uważają, że to nie ma wpływu na psychikę Jakiś wpływ ma niemal na pewno. To, czego NIE WIEMY to JAKI. Wiem i to jeszcze jak wiemy - tylko mało ludzi chce to wiedzieć. konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Jeśli kogoś np. przemoc przeraża, będzie przed nią uciekał, to mi się bardzo podoba. To może zapytamy czytających: lubicie przemoc?? ja nie -:)) konto usunięte Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Artur Król: Kolejny przykład, notabene, na tą wolność współczesną, której brak tak bardzo Ci doskwiera. 100 lat temu nie miałabyś czasu na taką ideologię, zbyt byłabyś zajęta walką o chlebek ;) ty też -:)) Artur Król Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, t... Temat: Ludzie sukcesu - o jednej czy dwóch twarzach Sabina Gatti: Artur Król: Kolejny przykład, notabene, na tą wolność współczesną, której brak tak bardzo Ci doskwiera. 100 lat temu nie miałabyś czasu na taką ideologię, zbyt byłabyś zajęta walką o chlebek ;) ty też -:)) Jasne. Różnica w tym, że ja to doceniam :)
Książka Człowiek o 24 twarzach autorstwa Keyes Daniel, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 28,19 zł. Przeczytaj recenzję Człowiek o 24 twarzach. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Maj 2004 r. Odkrylam ze mój m±ż nocami pisze na komunikatorze, nie z kolegami jak mowił, a z koleżank±. Nocne rozmowy, telefony, sms. Czytałam jak pisał innej dziewczynie, że wystarczy że zamknie oczy i już s± razem, ze jest jego wisienk± na torcie, itd. To ja chodziłam do pracy, w domu drugi etat - 2letnie dziecko, padałam na pysk. On od 8-19 w pracy, w weekendy studia, które jakby nie było umożliwiłam mu, poprzez przejęcie zajmowania się całkowicie domem i dzieckiem. Nie musze mówic co dzialo sie w domu. Mówi że skończyl ta glupi± zabawe, i wszystko co zwiazane z tamt± dziewczyn± polikwidowal. Trzy miesiace pozniej odkrywam ze specjalnie dla niej założyl maila na którego cały czas się logował. Zo prawda nie było na skrzynce zadnej wiadomo¶ci od niej, Jego tłumaczenia..... logował sie z przyzwyczajenia. Wyrzucilam go z domu. W każdym razie głupia uwierzyłam w obietnice, piękne słowa, że zrozumiał, ze w lustro nie może sobie spojrzeć, że ja i dziecko jestesmy najwazniejsze, że zrobi wszystko aby¶my byli razem i szczę¶liwi. Obiecywał i ocierał moje łzy. Oj glupia bylam I tak odgrodzilam gruba krecha, przykrylam, i choc bywaly dni ze bol sie odzywal, odganialam go, mowiac sobie ze te do¶wiadczenia tylko nasz zwiazek wzmocnilo. Żyło nam się dobrze. Wydawało się że i ja i on pamiętamy, ale nigdy do tego nie wracali¶my. On opiekował się mn±, ja nim. Był czuły, kochajacy, zasypiali¶my przytuleni, bo nie móg zasn±ć bez mojego zapachu. Jak wyjeżdżał dzwonił kilka razy dzienne i mówił że tęskni, że chciałby byc z nami. Oj glupia i tak w ramach obietnic jakie dał mi mój m±ż ocierajac moje łzy i patrz±c na mój ból Maj 2014 r. Przez przypadek odbieram maila zwrotke którego moj kochany m±ż wyslal z komorki o tresci: ,,caluski w szyjke olenko,,. Poznal ja na szkoleniu, od 4 miesiecy pisza sobie sms i maile, dzwonia do siebie, Mówi miże mieszka we Wrocławiu że to tylko sms i maile, że sie z ni± nie spotkał. Wpadam na jej numer służbowy okazuje sie że pochodzi z całkiem innego miasta, miasta do którego 2 tyg. wcze¶niej mój m±ż pojechał na jednodniowe szkolenie. Owszem mówił mi wcze¶niej o szkoleniu, zdziwłam się umiejscowieniem szkolenia, bo nigdy jego zakł±d nie robił tam szkoleń, ale że ostatnio nast±piły duże zmiany, to może i w tym temacie też.... Dwa tygodnie pozniej wypada mi z szafy pani nr 2, tez kolezanka z pracy. Z nia spotykal sie 4 lata wczesniej przez pare miesiecy. Caly czas w swoim telefonie mial ja w kontaktach z wpisana data urodzin i imienin. Tydzien pozniej po pani nr. 2 wypada mi pani nr 3 z szafy. Pani z ktora od 20 miesiecy regularnie uprawial seks. A mnie oklamywal ze jest chory i mialam czekac na dzialanie tabletek. A pani nie musiala. Dowiedzialam sie ze mu sie nie podobala, nie podniecala, ze nie dzialala na niego i gdyby sie nie starala (seks oralny) nie mialby erekcji. Erekcja byla kiepsa, seks, orgazm mechaniczny. Ze on lezal ona po nim skakala, nie dotykal jej, trzymal rece tylko na jej biodrach. I tak biedaczek sie meczyl przez te 20 miesiecy, ba musial nawet hotele wynajmowac, lub urywac sie z pracy do lasu. Pani sie w nim zakochala i chciala sie rozwodzic, bylo mu to obojetne. Sypial z nia bez prezerwatyw, a ja biedna meczylam sie z jakimis pseudo infekcjami i siedzialam ciagle u ginekologa. Spedzil z nia w hotelu swoje 40 urodziny, a potem przyszedl do domu i jadl drugiego torta ze swoja ,,nudna rodzina,,. wieczorami na spacerach pisal do niej sms, bo go o to prosila. Jemu to bylo obojetne. Nie tesknil za nia, nie myslal, nie proponowal spotkan to ona zawsze mowila ze sie stesknila, nie podobala mu sie, miala krotkie nogi, male piersi, blond wlosy. Biedactwo prawda. A ja ja przeplacilam to wszysfko zdrowiem. Przez dwa lata szpitale i lekarze. Dzis. Mieszkamy razem. Prowadzi dom aby pokazac mi jak bardzo mu zalezy na rodzinie. A ja. Nie wierze juz w zadne jego slowo. I tak ja go bardzo kochalam, dzis nienawidze go cala soba. Zaluje ze pare lat temu uwierzylam w obietnice, ktore okazaly sie klamstwem. Dzis jestem kobieta ktora na kryzys wieku sredniego, o ktorym mowila mezowi, dostala w prezencie 3 kochanki. Nie ma jak to wsparcie kochajacej osoby. Co mam. Farse malzenstwa. Poczucie zniszczonego zycia, wewnetrzny smutek, bol, rozpacz, zlosc, wscieklosc. Bylismy nawet na terapii, to ona ukierunkowala mnie ze najlepiej bedzie jak sie z nim rozwiode..... Musze tylko znaleĽć siłę. Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Deleted_User dnia lipca 01 2016 17:16:34 Mało Ci powodów by tę siłę znaleĽć? Co Ci jeszcze potrzebne? Lub inaczej-czym się tłumaczysz, że wci±ż z nim jeste¶? Szanse dawała¶ już nie raz. beziza2012 dnia lipca 01 2016 18:18:53 powodow mam duzo Strach mnie powstrzymuje, obrazy z dziecinstwa, obraz mojej matki, kobiety borykajacej sie samotnie wychowujacej trojke dzieci. Gdyby nie pomoc babci, kiepsko by bylo. Ja bede musiala liczyc sama na siebie. anka67 dnia lipca 01 2016 18:22:25 Historia bardzo podobna do mojej, dałam mu szansę, za miesi±c nasza 25 rocznica ¶lubu..... Deleted_User dnia lipca 01 2016 18:36:11 No to nie dziwię się czemu latami wybaczała¶, próbowała¶, nie chciała¶ widzieć oczywistych lampek alarmowych. Jest takie paskudztwo- ddrr dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców. Może przyda Ci się ten termin w Twoich poszukiwaniach. Strach można przezwyciężyć. Dzieci pewno już małe nie s±, a Twój m±ż nawet po rozwodzie nie przestanie być ojcem. Przezwyciężysz ten jeden strach i pozbędziesz się drugiego-czy nadal kłamie, zdradza. B40 dnia lipca 01 2016 18:42:54 Beziza a czego konkretnie się boisz. Jak wygl±daj± spray maj±tkowe, dom, mieszkanie dzieci doczytałem jedno. Opcje masz dwie tolerujesz kochanki męż±, udajesz że łykasz bajki jak ciepłe p±czki lub mówisz do¶ć i zaczynasz życie od nowa. Jest jeszcze trzecia ale t± przerobiła¶ - danie szansy (niestety na miękko). Jak widać efekt żaden. Znam faceta który wysłał żonę z dziećmi na wczasy na Karaiby aby móc w spokoju posuwać kochanki i delektować się EURO 2016. Deleted_User dnia lipca 01 2016 19:57:47 I tak odgrodzilam gruba krecha, przykrylam, i choc bywaly dni ze bol sie odzywal, odganialam go, mowiac sobie ze te do¶wiadczenia tylko nasz zwiazek wzmocnilo. Wydawało się że i ja i on pamiętamy, ale nigdy do tego nie wracali¶my. Z ciekawo¶ci spytam, z czyjej inicjatywy wyszła ta "gruba krecha" i niby czemu miała służyć?Zaluje ze pare lat temu uwierzylam w obietnice, ktore okazaly sie klamstwem. Skoro wiedziała¶, że ma tak± słabo¶ć,tak± ułomno¶ć, to dlaczego nic z tym nie zrobiła¶, poza zamieceniem sprawy pod dywan? Deleted_User dnia lipca 01 2016 20:09:38 Dziewczyno.. Spadaj z tego małżeństwa, póki masz siły na budowanie jakiego¶ nowego życia, bez niego. Za chwilę pan będzie stary, schorowany, kochanki go olej±, a Ty zdobędziesz etykietkę "zimnej suki", jak wreszcie wykopiesz go za drzwi. Po co Ci to? Podziękuj panu grzecznie za współpracę i idĽ swoj± drog±. Facet Ľle skończy, ale je¶li Ty się nie opamiętasz w porę, to także będziesz mieć przechlapane. M±ż, który tarza się z paniami na zawołanie. Termin: Wierno¶ć małżeńska, jest mu obca jak Papuasowi kiełbasa Żywiecka. Po co Ci kobieto taki facet? Rozejrzyj się, spójrz w lustro... Nie za wiele po¶więciła¶ dla tego drania? Chcesz którego¶ dnia obudzić się stara, zmęczona życiem, wykorzystana do imentu, wła¶ciwie nikomu niepotrzebna, słaba i oszukana? To jeste¶ na wła¶ciwej drodze. Nic nie rób, samo się zrobi. beziza2012 dnia lipca 02 2016 00:24:06 Jest takie paskudztwo- ddrr dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców. Może przyda Ci się ten termin w Twoich poszukiwaniach. DDRR jakbym czytala o sobie Do tego trzeba dolozyc dorosle dzieci alkoholikow. Nawet nie wiemy jak nasze dziecinstwo ma wyw na nasze dorosle zycie. Moj maz wiedzial o moich koszmarach z dziecinstwa, wiedzial ze najwazniejsza dla mnoe jest nasza rodzina.... Moze z ta wiedza czul sie bezkarny.... Moze z ta wiedza myslal ze mu wszystko wybacze.... Bardzo sie pomylil Nie wybacze Wybaczylam raz Wybaczenie drugi raz to tak jakbym wyrazila cicha zgode na nastepne zdrady Komentarz doklejony:Beziza a czego konkretnie się boisz. Jak wygl±daj± spray maj±tkowe, dom, mieszkanie dzieci doczytałem jedno. Dziecko jedno Mieszkanie - wspolne i kredyt na dlugie lata Zarobki - to on byl ta polowa co wiecej przynosil do domu Pare lat temu wyprowadzilismy sie do innego miasta, wiec w poblizu nie mam w razie czego nikogo z rodziny, owszem sa znajomi, kolezanki, ale maja wlasne zycie. Finansowo tez bede musiala radzic sobie sama, nikt sie nie przejmie jak pieniedzy starczy mi do 20goOpcje masz dwie tolerujesz kochanki męż±, udajesz że łykasz bajki jak ciepłe p±czki lub mówisz do¶ć i zaczynasz życie od nowa. Jest jeszcze trzecia ale t± przerobiła¶ - danie szansy (niestety na miękko). Jak widać efekt żaden. Kochanek podobno juz nie ma, jak sie wydaly, wszystkie poszly do smieci nastepnego dnia. Ale to dla mnie nie jest juz wazne. Tolerowac nie zamierzam, bajek lykac nie bede, wybaczenie nie wchodzi w gre. Nie umiem juz. Za duzo sie wydarzylo. Zrobil to z pelna swiadomoscia mojego bolu jaki bede przechodzic. Jedyne na czym mu zalezalo to to ze sie nie wyda abym nie cierpiala. Jego slowa...... zasmialam sie, gdy je uslyszalam powiedzialam mu boze jak ty mnie biedaku mocno kochasz....... Komentarz doklejony:Z ciekawo¶ci spytam, z czyjej inicjatywy wyszła ta "gruba krecha" i niby czemu miała służyć? I z jego i z mojej, pamietamy ale dla dobra ,,nowego,, malzenstwa nie wracamy, nie wypominamy. Kto by chcial slyszec przez nastepne 20 lat ,,a pamietasz jak mnie zdradziles...,,Skoro wiedziała¶, że ma tak± słabo¶ć,tak± ułomno¶ć, to dlaczego nic z tym nie zrobiła¶, poza zamieceniem sprawy pod dywan? Nie zosty zamiecione, zostaly przegadane i przewalkowane przez dlugie rozmowy. Wiedzial o moich oczekiwaniach, strachu, postrzegania naszych relacji, on mowil o swoich. Wydawalo sie ze znalezlismy srodek i mielismy podazac w tym kierunku. Ja wiedzialam jedno, pokazalam mu i powiedzialam za pierwszym razem ze nie zgadzam sie na takie traktowanie mnie, malzenstwa, rodziny. A co niby mialam zrobic? kontrolowac na kazdym kroku, gps w tylek wsadzic, kieszenie przegladac, komorke na podsluch zrobic. Odwozic do pracy i przywozic z pracy. Za pierwszym razem malzenstwo wisialo na włosku, wiec wiedzial ze skok w bok = bedzie gnoj, ktory prowadzi do rozwodu. Przepraszam ale nawet po tych 10 latach gdy jednym czasie wysypaly mi sie 3 nastepne kochanki i trafilam na terapie, sama pani psycholog mowila odciac krecha, pamietac ale nie wracac aby nie dobijac siebie i malzenstwa ktore chcemy ratowac. Czytajac te slowa mam wrazenie ze nie zrobilam nic aby moj maz mnie nie zdradzal, ba pozwalajac odbudowac sobie zaufanie do osobey ktora kochalam, pozwolilam sie zdradzac. Zabrzmialo to tak jakby to byla moja wina. Ja zrobilam duzo, aby ratowac malzenstwo, co zrobil w tym kierunku moj maz.... Deleted_User dnia lipca 02 2016 08:22:56 Ach te terapie i terapeuci. Jestem jednym z tych ,którzy namawiaj± do podjęcia terapii gdy kto¶ przestaje radzić sobie z problemami lub zaszło¶ci ciężkie do przej¶cia. Ale mam też dystans do samych terapii i terapeutów. W większo¶ci przypadków psycholog będzie tylko po¶rednikiem między dwojgiem partnerów, a skuteczno¶ć zależy od odpowiedzialno¶ci obydwojga. Twój m±ż raczej odbębnił swoj± rolę, może nawet i przez chwilę co¶ tam chciał zmienić. S± ludzie, którzy nie zmieni± niczego, nawet po stu terapiach. S± też terapeuci, którzy nie wyjd± nigdy poza wyuczone ze szkół regułki, nie dostrzeg± zaburzeńca ,a przez same zasady prowadzenia terapii nie wyskocz± przed szereg i nie dadz± sygnału-ten człowiek się nie zmieni. O Twoim mężu poczytasz w ksi±żce lub blogu pod tytułem "moje dwie głowy" . Znajdziesz tam wszystko o mężu, o jego manipulacji, o sobie, o systemie zaprzeczeń trzymaj±cych Cię do tej pory w małżeństwie. Je¶li chodzi o DDA i DDRR, nie korzystaj z byle psychologa, tym doskonale zajmuj± się terapeuci uzależnień, grupy wsparcia Al-anon. Strachy ,lęki i przyzwyczajenia trzymaj±ce Cię wci±ż w pułapce s± w Twojej przeszło¶ci domu rodzinnego i współuzależnieniu przez gada(często posługujemy się "swoimi"terminami, czy gad nie jest doskonałym zwrotem? ). Drobne spostrzeżenie, kiedy¶ mocno kochała¶, teraz mocno nienawidzisz. To dokładnie to samo uczucie. Kocha i nienawidzi się osobę, z któr± się jest bardzo mocno zwi±zan±. Nox dnia lipca 02 2016 10:10:59 co do Twoich strachów:nawet ludzie maj±cy rodzinę ,,za płotem"s± czesto sami ze swoimi problemami. Ty nie jeste¶ młodziutk± męzatka . Więc argument ze rodzina daleko....?Ja mam mamę która nigdy nie była dla mnie wsparciem i siostrę na drugim końcu na co możemy liczyć to pogaduchy przez mi wystarczać kawa z koleżank± od czasu do czasu. Ale to dla poprawy nastroju a nie po to by kto¶ załatwił moje problemy. Dawała¶ sobie ¶wietnie radę gdy była¶ niedo¶wiadczon± osoba/z tym samym problemem DD.../Sama !!!wmawiaj±c sobie że on Ci jest niezbędny/ ...,, ja chodziłam do pracy, w domu drugi etat - 2letnie dziecko, padałam na pysk. On od 8-19 w pracy, w weekendy studia, które jakby nie było umożliwiłam mu, poprzez przejęcie zajmowania się całkowicie domem i dzieckiem....." Teraz dzieciak ma 14 lat,swój ¶wiat w którym mama i tato s± potrzebni ale bywa że koledzy musisz być jego parasolem ochronnym jak wtedy gdy miał 2-5 8 lat. Będziesz sobie musiała radzić sama?a co robiła¶ do tej pory? Ty masz jedno ,,odchowane dziecko"a prze¶laduj± cię obrazy mamy ..ale Ty już odrobiła¶ najważniejsz± czę¶ć zadania sama ,bez w czym ta babcia miałaby Ci pomóc? ..,, Ja zrobilam duzo, aby ratowac malzenstwo, co zrobil w tym kierunku moj maz....Zrobiła¶ dużo by utrzymać małżeństwo. Twój m±ż ma cały czas t± sam± fałszywa twarz której się nie przyjrzała¶ po pierwszej chciała¶ kontrolować itd...bo ,nie chciała¶ widzieć jaka to ale jej Twoje życie. Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
\n\n człowiek o dwóch twarzach psychologia

62,93 zł. Dostępny od 29.11.2023. David ma 8 lat i wchłania cały ból. 14-letni Danny został kiedyś żywcem zakopany pod ziemią. Ragen kontroluje nienawiść, a Adalana szuka homoseksualnej kobiecej czułości. Billy natomiast śpi, bo kiedy tylko się zbudzi, znów spróbuje popełnić samobójstwo.

Maj 2004 r. Odkrylam ze mój m±ż nocami pisze na komunikatorze, nie z kolegami jak mowił, a z koleżank±. Nocne rozmowy, telefony, sms. Czytałam jak pisał innej dziewczynie, że wystarczy że zamknie oczy i już s± razem, ze jest jego wisienk± na torcie, itd. To ja chodziłam do pracy, w domu drugi etat - 2letnie dziecko, padałam na pysk. On od 8-19 w pracy, w weekendy studia, które jakby nie było umożliwiłam mu, poprzez przejęcie zajmowania się całkowicie domem i dzieckiem. Nie musze mówic co dzialo sie w domu. Mówi że skończyl ta glupi± zabawe, i wszystko co zwiazane z tamt± dziewczyn± polikwidowal. Trzy miesiace pozniej odkrywam ze specjalnie dla niej założyl maila na którego cały czas się logował. Zo prawda nie było na skrzynce zadnej wiadomo¶ci od niej, Jego tłumaczenia..... logował sie z przyzwyczajenia. Wyrzucilam go z domu. W każdym razie głupia uwierzyłam w obietnice, piękne słowa, że zrozumiał, ze w lustro nie może sobie spojrzeć, że ja i dziecko jestesmy najwazniejsze, że zrobi wszystko aby¶my byli razem i szczę¶liwi. Obiecywał i ocierał moje łzy. Oj glupia bylam I tak odgrodzilam gruba krecha, przykrylam, i choc bywaly dni ze bol sie odzywal, odganialam go, mowiac sobie ze te do¶wiadczenia tylko nasz zwiazek wzmocnilo. Żyło nam się dobrze. Wydawało się że i ja i on pamiętamy, ale nigdy do tego nie wracali¶my. On opiekował się mn±, ja nim. Był czuły, kochajacy, zasypiali¶my przytuleni, bo nie móg zasn±ć bez mojego zapachu. Jak wyjeżdżał dzwonił kilka razy dzienne i mówił że tęskni, że chciałby byc z nami. Oj glupia i tak w ramach obietnic jakie dał mi mój m±ż ocierajac moje łzy i patrz±c na mój ból Maj 2014 r. Przez przypadek odbieram maila zwrotke którego moj kochany m±ż wyslal z komorki o tresci: ,,caluski w szyjke olenko,,. Poznal ja na szkoleniu, od 4 miesiecy pisza sobie sms i maile, dzwonia do siebie, Mówi miże mieszka we Wrocławiu że to tylko sms i maile, że sie z ni± nie spotkał. Wpadam na jej numer służbowy okazuje sie że pochodzi z całkiem innego miasta, miasta do którego 2 tyg. wcze¶niej mój m±ż pojechał na jednodniowe szkolenie. Owszem mówił mi wcze¶niej o szkoleniu, zdziwłam się umiejscowieniem szkolenia, bo nigdy jego zakł±d nie robił tam szkoleń, ale że ostatnio nast±piły duże zmiany, to może i w tym temacie też.... Dwa tygodnie pozniej wypada mi z szafy pani nr 2, tez kolezanka z pracy. Z nia spotykal sie 4 lata wczesniej przez pare miesiecy. Caly czas w swoim telefonie mial ja w kontaktach z wpisana data urodzin i imienin. Tydzien pozniej po pani nr. 2 wypada mi pani nr 3 z szafy. Pani z ktora od 20 miesiecy regularnie uprawial seks. A mnie oklamywal ze jest chory i mialam czekac na dzialanie tabletek. A pani nie musiala. Dowiedzialam sie ze mu sie nie podobala, nie podniecala, ze nie dzialala na niego i gdyby sie nie starala (seks oralny) nie mialby erekcji. Erekcja byla kiepsa, seks, orgazm mechaniczny. Ze on lezal ona po nim skakala, nie dotykal jej, trzymal rece tylko na jej biodrach. I tak biedaczek sie meczyl przez te 20 miesiecy, ba musial nawet hotele wynajmowac, lub urywac sie z pracy do lasu. Pani sie w nim zakochala i chciala sie rozwodzic, bylo mu to obojetne. Sypial z nia bez prezerwatyw, a ja biedna meczylam sie z jakimis pseudo infekcjami i siedzialam ciagle u ginekologa. Spedzil z nia w hotelu swoje 40 urodziny, a potem przyszedl do domu i jadl drugiego torta ze swoja ,,nudna rodzina,,. wieczorami na spacerach pisal do niej sms, bo go o to prosila. Jemu to bylo obojetne. Nie tesknil za nia, nie myslal, nie proponowal spotkan to ona zawsze mowila ze sie stesknila, nie podobala mu sie, miala krotkie nogi, male piersi, blond wlosy. Biedactwo prawda. A ja ja przeplacilam to wszysfko zdrowiem. Przez dwa lata szpitale i lekarze. Dzis. Mieszkamy razem. Prowadzi dom aby pokazac mi jak bardzo mu zalezy na rodzinie. A ja. Nie wierze juz w zadne jego slowo. I tak ja go bardzo kochalam, dzis nienawidze go cala soba. Zaluje ze pare lat temu uwierzylam w obietnice, ktore okazaly sie klamstwem. Dzis jestem kobieta ktora na kryzys wieku sredniego, o ktorym mowila mezowi, dostala w prezencie 3 kochanki. Nie ma jak to wsparcie kochajacej osoby. Co mam. Farse malzenstwa. Poczucie zniszczonego zycia, wewnetrzny smutek, bol, rozpacz, zlosc, wscieklosc. Bylismy nawet na terapii, to ona ukierunkowala mnie ze najlepiej bedzie jak sie z nim rozwiode..... Musze tylko znaleĽć siłę. Strona 3 z 6 beziza2012 dnia lipca 02 2016 19:31:16 Je¶li nie znasz przyczyny zdrad i nie wiesz co popycha go do nich, nie wiem ja, ani nie dowiedziała sie psycholog. zawsze miał jedn± odpowiedĽ NIE WIEM, NIC MI TO NIE DAWAŁO, TOZ BYŁO BEZ SENSU na pewnym momecie terapi powiedziałam mu że się go boję, boję się z nim być, skoro nie potrafi okre¶lić dlaczego mnie zdradzał. Dla mnie jeżeli nie potrafi to znaczy że schemat będzie się powielał...... mydlił oczy mi Komentarz doklejony: mi mydlił oczy, nie sobie. Mnie okłamywał i oszukiwał, wiedz±c o jasno wyznaczonych granicach i tego jak zareaguję na każd± następn± taka sytuację On żył w prze¶wiadczeniu że dopóki nie wiem jestem wg niego szcze¶liwa. Jego praca "praca" małżeńska była oszukańcza, mydl±ca mi oczy, aby mógł prowadzić swoje drugie życie. Ja pracowałam uczciwie. Przyczyn zdrad nie zna nikt, t± tajemnicę pewnie zabierze do grobu.... A krzywdził mnie ¶wiadomie, już widzial raz mój ból, już ocierał mi łzy, przyrzekał, idt. Więc spotykaj±c się z każd± następn± wiedział jak będzie......... tylko unieważnił mój ból, nie chciał o nim mysleć, nie było go i miało nie być bo miałam się nie dowiedzieć - jego słowa. Komentarz doklejony: dużo z siły walki o siebie zabrały mi choroby, w które popadłam po tym wszystkim. W sumie już na trzeci dzień wyl±dowałam u lekarza, potem u neurologa, potem rezonanse, specjalistyczne badania, dwa zabiegi, pobyty w szpitalach. Byłam prawie zdrow± osob±, chodz±c± raz do roku na kontrole lekarskie Deleted_User dnia lipca 02 2016 20:08:57 Przyczyny zdrady? Zawsze s±, zawsze złożone. Mało psychologów znam na tyle odważnych by mówili otwartym tekstem. Kłóci się to z formuł± terapii, gdzie masz sama doj¶ć do wniosków, że o kasie niezarobionej nie wspomnę. Terapie co smutne, to również biznes i to nie mały. Sam± diagnozę z kim żyjesz otrzymasz od psychiatry. W Polsce tylko psychiatra okre¶la problem psychiczny, niezależnie czy alkoholizm, narkomania, psychoza czy depresja. Przy czym¶ co nazywamy syndromem Piotrusia Pana ¶wiadomo¶ć, że m±ż robi co¶ złego jest bardzo ograniczona. On mówi prawdę, co czuje i co my¶li, i niestety dla niego to prawda. To ograniczone poczucie empatii, skutków swych czynów. Nawet poza jego zachowaniami seksualnymi znajdziesz podobne, typowe bardziej dla nastolatka niż dorosłego mężczyzny. Sięgnij pamięci± i poszukaj jak wydaje kasę, jak płaci samodzielnie rachunki itd, wreszcie jak spędza czas wolny. Deleted_User dnia lipca 02 2016 21:05:53 DDA nie było ruszane tak jak nie była ruszana zdrada z przed lat, a dla mnie to ona była pocz±tkiem. Bardziej było skupianie się co z małżeństwem po zdradach z drugiego rzutu. psycholog radziła aby nie rozdrapywać ran, tylko skupić się na tym co jest teraz. Niestety trafili¶cie na zł± terapeutkę. Wtedy by pomogło pranie brudów on byłby przyci¶nięty do ¶ciany i byłaby¶ bardziej ¶wiadoma dlaczego to robił a tak to uciekał jak złodziej pod osłon± nocy. Byłam w szpitalu na terapii poznawczej która wi±że się z wej¶ciem do przeszło¶ci: Psychoterapia psychodynamiczna Na rozwi±zywaniu nieu¶wiadomionych konfliktów emocjonalnych opiera się z kolei psychoterapia psychodynamiczna, zwana również analityczn±. Według jej przedstawicieli ust±pienie zaburzeń możliwe jest wówczas, gdy wskutek terapii nast±pi± zmiany w kilku zakresach. Przede wszystkim, pacjent musi u¶wiadomić sobie przeżycia, które wyparł do pod¶wiadomo¶ci. Musi zidentyfikować swoje prawdziwe potrzeby i pragnienia, oraz przekonać się, że wbrew odczuwanym przez niego lękom, nie s± one zagrażaj±ce i niebezpieczne. W skutek wejrzenia w gł±b siebie, pacjent rezygnuje następnie z niektórych mechanizmów obronnych i wypracuje całkiem nowe. Tak to wygl±da. Trafiła tam dziewczyna która była po szpitalu do którego ja miałam umówiony termin kwalifikacji. Po rozmowie okazało się że tam nic jej nie pomogli bo polegała tak jak u was na systemie TU I TERAZ. W czasie terapii okazało się że wszystko widziała nie tak jak sobie wmówiła. Zaczęło się pranie dzieciństwa. Miała my¶li samobójcze chęć cięcia się i w sumie po jakim¶ czasie przeniosła się do innej grupy bo nie wytrzymała psychicznie. Dla mnie to znaczy że co¶ się otwarło tzw puszka pandory. Popieram pomysł z terapi± indywidualn± lub grupow±. Ja się na indywidualnej już nie widzę. Inni ludzie daj± wsparcie na takiej terapii jakiej nigdy by¶ nie dostała od ludzi z "zewn±trz". Tam wszyscy s± równi, nikt się nie ¶mieje że masz co¶ z głow±, że to Twoja wina że tak się stało, itd. Taka terapia trwa z reguły 12 tygodni. Wiesz czego chcesz? idĽ za ciosem nie ogl±daj się za siebie ani na w±tpliwego męża. Patrz na siebie b±dĽ egoistk±. On był dla siebie przez całe wasze małżeństwo. Musisz mieć siłę do walki. I być wsparciem dla dziecka. Deleted_User dnia lipca 02 2016 22:25:02 nie ma żadnego wpływu, nic nie wie o moich problemach małzeńskich, ani tych aktualnych, ani wczesniejszych. Jest ostatni± osob± której mogłabym powiedzieć, wiem że nie dostanę wsparcia. Tzn. jej się będzie wydawało ze mi je daje, a dla mnie to będzie niszczycielskie to przykre, gdy nie można zaufać najbliższej osobie, własnej matceTzn. jej się będzie wydawało ze mi je daje, a dla mnie to będzie niszczycielskie A gdyby się okazało, że Twój konflikt z ni± wynika z tego, że jeste¶cie w sumie bardzo podobne? Co je¶li Tobie wydaje się, że dajesz mu wsparcie, a to dla niego jest niszczycielskie? Warto się chyba temu staranniej przyjrzeć. beziza2012 dnia lipca 02 2016 22:48:11 nie jestesmy do siebie podobne. Nie mam z nia konfliktu. Z doswiadczenia wiem ze nie dostane od niej wsparcia dla mnie dobrego. Nie tylko ja tak mam, moje rodzenstwo rowniez. Ona mowi ze chce dobrze, a wychodzi calkiem odwrotnie. To dluga i juz zupelnie inna opowiesc. Jestem przeciwienstwem mojej matki. Ja dobrze sobie zdaje sprawe ze moja rodzina byla dla mnie wszystkim, wszystkim tym czego nie mialam w dziecinstwie. I o tym doskonale wiedzial moj malzonek i mowil ze rozumie i ze zrobi wszystko aby mnie dziecko i siebie ochronic przed sytuacja jaka nam zafundowal. I chronil, mialo sie nie wydac Deleted_User dnia lipca 02 2016 22:52:03 Amor chyba przesadzila¶. Za problemy w zwi±zku s± odpowiedzialne obie strony ale za zdradę tylko jedna. Miał kilka kochanek A dziewczyna ma się poczuć winna bo jej wsparcie było niszczycielskie dla niego? Tak to rozumiem. Masz ochotę wpędzić bezize w poczucie winy? Co¶ mi się zdaje ze Twoje wybaczenie swojemu mężowi przypisalas swojemu poczuciu winy. Nie rozumiem Ciebie i tego co piszesz. Deleted_User dnia lipca 02 2016 22:52:05 mi mydlił oczy, nie sobie. Mnie okłamywał i oszukiwał, wiedz±c o jasno wyznaczonych granicach i tego jak zareaguję na każd± następn± taka sytuację On żył w prze¶wiadczeniu że dopóki nie wiem jestem wg niego szcze¶liwa. Jego praca "praca" małżeńska była oszukańcza, mydl±ca mi oczy, aby mógł prowadzić swoje drugie życie. Ja pracowałam uczciwie. I znów w kółko "ja", "ja", "ja" a przecież to on ma problem i to jego problem jest przyczyn± rozpadu Waszego zwi±zku Przyczyn zdrad nie zna nikt, t± tajemnicę pewnie zabierze do grobu.... piszesz tak, jakby przyczyny zdrady graniczyły z tajemnic± tajemnic wiesz jak się nazywa ten mechanizm obronny?A krzywdził mnie ¶wiadomie, już widzial raz mój ból, już ocierał mi łzy, przyrzekał, idt. Więc spotykaj±c się z każd± następn± wiedział jak będzie......... Sorry, że to napisze, ale to w sumie dziecinne. Piszesz jakby ¶wiat kręcił się tylko wokół Ciebie. Facet ma jaki¶ nieprzepracowany problem, a Tobie się wydaje, że cudu powinien dokonać w imię mitycznej miło¶ci? Pozwolę sobie poprowokować. To czemu Ty nie potrafisz odnaleĽć w sobie takiej miło¶ci i zrozumieć, że go¶ć ma zgryz, który może zupełnie nie być z Tob± zwi±zany? Jak on ma Ci zaufać, skoro Ty w kółko skupiasz się tylko na sobie i samoprzeżywaniu?dużo z siły walki o siebie zabrały mi choroby, w które popadłam po tym wszystkim Gdyby¶ była niezależna finansowo, gdyby¶ potrafiła się skupić na samorealizacji, zamiast na nim wisieć, to nie rz±dziłyby Tob± strach. Nie musiałaby¶ więc uciekać w chorobę (pielęgnację ciała). Komentarz doklejony:Amor chyba przesadzila¶. Za problemy w zwi±zku s± odpowiedzialne obie strony ale za zdradę tylko że s± odpowiedzialne dwie osoby, ale to Beziza szuka tutaj pomocy, a nie on I jej chce pomóc I co Wy z t± win±? Jaka wina? Co do tego wszystkiego, co niesie z sob± zdrada, ma jaka¶ wina? Ja nie widzę winy, ani po jej stronie, ani po jego. Wiesz jaka jest różnica między win±, a odpowiedzialno¶ci±? Odpowiedzialno¶ci± między innymi za własne życie i decyzje? Deleted_User dnia lipca 02 2016 22:56:46 Amor Ciebie nie da się czytać! Lepiej nie prowokuj. Dziewczyna swoje przeżyła i ma problem a Ty jej nie pomagasz tylko wbijasz nóż nóż plecy. A!i nie jeste¶ kwalifikowan± terapeutk± takimi poczynaniami możesz zrobić więcej krzywdy niż pomóc. Pomysl o tym zanim pójdziesz dalej ze swoimi wywodami Komentarz doklejony: Amor analizujesz każde zdanie jakby to miało znaczenie a nie bierzesz cało¶ci ,tak w kazdej historii sie rozdrabniasz. Rozbawilo mnie zdanie "jakby¶ była niezależna finansowo"itd wedlug Ciebie kazdy pracuje w korpo i ma tysiace na wydawanie lekka reka ? Ty mieszkasz w Pl i nie znasz naszych realiów? Deleted_User dnia lipca 02 2016 23:07:55 Nie rozumiem Ciebie i tego co piszesz. Dlatego wydaje Ci się , że moje wybaczenie zdrajcy, mogłam przypisać swojemu poczuciu winy Może kiedy¶ zrozumiesz. Dla Twojej informacji, nie, nie czuje żadnego poczucia winy. Wręcz mnie ta cała sytuacja wzbogaciła, wzmocniła, pogłębiła, wiele nauczyła Odnalazłam najważniejsz± miło¶ć w życiu. Miło¶ć do samej siebie Jestem wdzięczna losowi za to do¶wiadczenie O lol! aż nie wierzę, że to piszę, a jednak Komentarz doklejony:Amor Ciebie nie da się czytać! Lepiej nie prowokuj. Dziewczyna swoje przeżyła i ma problem a Ty jej nie pomagasz tylko wbijasz nóż nóż nóż w plecy? Nie przesadzasz? Naprawdę wydaje Ci się, że można pomóc tylko pociskaniem banialuk ? Ja mogę zamilkn±ć, nie ma problemu , wystarczy jedno słowo Bezizy. Z nię rozmawiam, nie z Tob±. Ty możesz sobie nadal niczego nie rozumieć. Komentarz doklejony:Rozbawilo mnie zdanie "jakby¶ była niezależna finansowo"itd wedlug Ciebie kazdy pracuje w korpo i ma tysiace na wydawanie lekka reka ? Ty mieszkasz w Pl i nie znasz naszych realiów? Ty faktycznie w ogóle nie rozumiesz o czym ja piszę Ci maj± polskie realia do niezależno¶ci ? Mieszkanie w Polsce ma usprawiedliwiać wiszenie na portfelu i uzależnienie finansowe od partnera? WeĽ mnie nie roz¶mieszaj. Można zarabiać i małe pieni±dze, a mimo tego być niezależnym. Zwyczajnie wystarczy skromniej żyć. I można być bardzo bogatym, a mimo to wisieć na partnerze. Deleted_User dnia lipca 02 2016 23:17:06 No proszę jeszcze niedawno sama pytalas się co się stało i dlaczego a teraz znawczyni wszystkich problemów się stala¶? Nie wierzę ( cóż tak mam) . I znów chwytasz za słówka. Chyba sobie zrobię przerwę od czytania Ciebie A Ty sobie pisz dalej. Strona 3 z 6 Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.

Mel Gibson nie chciał tylko odcinać kuponów od osiągniętego sukcesu, dlatego w 1989 roku założył własną firmę zajmującą się produkcją filmową – Icon Production. Pod jego skrzydłami powstały, m.in. Wieczna miłość oraz debiut reżyserski aktora Człowiek bez twarzy.

Antyki - książki do 1950 r. Produkt niedostępny Powiadom mnie o dostępności tego produktu Opis Dostawa i płatność Opinie Opis Dostawa i płatność DOSTAWA Zamów do godziny 10:00, a Twoje zamówienie wyślemy najpóźniej w kolejnym dniu roboczym. W przypadku książki nowej termin ten może się wydłużyć o 2 dni robocze. FORMY DOSTAWY Paczkomat InPost 14,99 zł Kurier24 InPost 13,99 zł Kurier za pobraniem 23,99 zł Orlen Paczka 10,99 zł Kurier48 Poczta Polska odbiór w punkcie 10,28 zł Kurier48 Poczta Polska 10,66 zł Odbiór osobisty Lubień 0,00 zł Darmowa dostawa przy zamówieniu od 200 zł. FORMY PŁATNOŚCI online – szybkie transfery online - PayPal (należy wpisać e-mail odbiorcy: [email protected]) przelew tradycyjny płatność przy odbiorze gotówką lub kartą Opinie Nie dodano jeszcze żadnej opinii. Musisz być zalogowanym użytkownikiem, aby dodawać opinie o produktach. ZALOGUJ SIĘ Uwagi: Brzegi stron zakurzone, Oprawa lekko wytarta, Strony trochę pożółkłe, Adnotacje i pieczątki pobilioteczne, Blok i grzbiet książki całe TIN: T00576145 Rok wydania: 1945 Rodzaj okładki: Miękka Uwagi: Oprawa lekko stron trochę pożółkłe. Książka posiada pieczątki pobiblioteczne. Druk jest czytelny, blok spójny. TIN: T00370516 Rok wydania: 1945 Rodzaj okładki: Miękka Inne tego autora Sklep wykorzystuje pliki cookies. Umożliwiają one sprawne działanie strony, narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły na ten temat znajdziesz w Polityce Prywatności i Polityce cookies. Ustawienia cookies możesz zmienić w preferencjach swojej przeglądarki internetowej.

U pacjentów ze schizofrenią jest podobnie. Oni często czekają na głosy. Mają przekonanie, że ktoś o nich rozmawia, nasłuchują i zaczynają słyszeć głosy. Dlatego znaczenie ma psychoterapia, która pozwala zmienić nastawienie do głosów i niejako przeformułować z nim relację na mniej zagrażającą - opowiada psycholog.
Relacje interpersonalne ludzi są bardzo złożonym i wielowymiarowym procesem. Od czasów starożytnych, wiele spraw powstających między ludźmi, decydowało się na zaufanie. Ale z czasem pojawiło się coraz więcej postaci, które wolą polować na ludzką szczerość. Może to zrobić każda dwulicowa osoba, która jest w jakimkolwiek związku społecznym. Jak rozpoznać hipokrytę Na pierwszy rzut oka trudno jest ocenić kogoś. Czasami komunikacja z osobą trwa przez wiele lat, w wyniku czego zastępuje towarzysza w najbardziej obrzydliwy sposób. Aby zrozumieć dwulicową osobę przed tobą lub nie, musisz przede wszystkim zwrócić na niego szczególną uwagę. Komunikując się z kimś, prawdopodobnie zauważysz, że jesteś traktowany nieszczęśliwie. Zwłaszcza gdy złapiesz pseudo-przyjaciela na paskudnym kłamstwie. Przyjrzyj się bliżej otoczeniu. Jeśli istnieją znajomi lub znajomi z kimś, kto prawdopodobnie oszukuje, prawdopodobnie plotki mogą za plecami. Dość łatwo jest poznać prawdę o tym fakcie. Prawdziwi przyjaciele nie ukryją przed tobą tego. Jednak termin ten może mieć zarówno znaczenie pozytywne, jak i negatywne. Są tacy, którzy w towarzystwie dużej liczby ludzi okazują się być pogodni, radośni i otwarci, ale w rzeczywistości są zupełnie inni. Znane uwagi na temat oszustów Różne sytuacje zmuszają człowieka do wszelkiego rodzaju oszustw. Najczęstszą przyczyną takich działań są pieniądze. Za tę opłatę ludzie czasami wariują, zatracają się, przyjaciele, a nawet ich własność. Ponadto różne okoliczności życiowe mogą sprawić, że ktokolwiek stanie się wszechstronny. Dwulicowość zawsze była całkiem spora. Twórcy z całego świata napisali i napisali o nich. Jest to cytat o ludziach dwulicowych o znaczeniu, które pozwalają innym zdobywać doświadczenie w komunikowaniu się z nimi, a także pomagają zrozumieć to zjawisko. Artykuł zawiera wypowiedzi znanych osób: "Człowiek ze swoim ciałem może również kłamać jak słowo, a bardzo często, pod przyjemną powierzchownością, ukrywa najbardziej szorstkie zmysłowe skłonności i najniższe duchowe cechy" - Alexey Feofilaktovich Pisemsky, "Rosyjscy Kłamcy". "Kto ma Pana najczęściej w języku, ma serce na zewnątrz" - Denis Iwanowicz Fonvizin, "Brygadier". "Tak więc ta osoba jest droga, moja droga, to istota o dwóch twarzach: nie może kochać bez kochania siebie w tym samym czasie" - Albert Camus, "Upadek". "Nikt nie może długo mieć dwóch twarzy: mieć jedną osobę dla siebie i drugą dla tłumu, w końcu sam przestaje rozumieć, który z nich jest prawdziwy." - Nathaniel Hawthorne, Szkarłatna litera. Stany o dwulicowych ludziach o znaczeniu mogą pochodzić z umysłu kogoś, kto ma do czynienia z takimi ludźmi, lub kto jest skłonny do zachowywania się w ten sposób. Ta choroba psychiczna ma wiele kontrowersyjnych teorii, a czasami może nawet zostać uznana za diagnozę. Fenomen w psychologii Mówiąc o dwulicowym zachowaniu, jako czynniku psychologicznym, możemy powiedzieć, że cechę tę można odłożyć w człowieku od dzieciństwa. Załóżmy, że dziecko dorastało w rodzinie zamożnych rodziców, którzy od najmłodszych lat zabierali go ze sobą na różne świeckie wieczory i zmuszali do zachowania "jak przystało". Zgodnie z ich instrukcjami, nie musiał zbyt dużo mówić o sobie, utrzymywać głowę wysoko, a nawet, jeść tylko przy pomocy niektórych sztućców i używać ubrań drogich, prestiżowych marek. Kiedy nastolatek postanawia się zabawić, mówić w prostym języku lub spędzać czas jak większość normalnych nastolatków, rodzic odciąga go, sugerując, że nie jest to możliwe. W związku z tym przez cały czas, kiedy dorasta, w jego mózgu powstaje pewna instalacja. Kiedy dziecko osiągnie wiek dojrzewania (lub starszy), nie będzie zachowywał się swobodnie w obecności osób wychowanych inaczej niż on. Ale z tymi ludźmi, z którymi spędził większość czasu, będzie zachowywał się tak, jak został wychowany. Jest to tak zwane obłudne zachowanie. Alternatywna sytuacja Druga strona tego zjawiska jest raczej nieprzyjemna. Jeśli w pierwszym przypadku dana osoba może po prostu odczuwać dyskomfort podczas komunikacji z różnymi przedstawicielami społeczeństwa, ponieważ konieczne jest ciągłe dostosowywanie się do każdego, to w drugim wszystko jest bardziej skomplikowane. Zdarza się, że osoba uśmiecha się na twoją twarz, a nic w jego zachowaniu nie wzbudza podejrzeń. Ufasz mu swoich danych osobowych, ponieważ sam się oszukał i zapewnił, że woli nie zdradzać tajemnic innych ludzi. Ale jakie będzie twoje zdziwienie, jeśli po jakimś czasie dowiesz się o plotkach i plotkach o tobie, na podstawie których były słowa tego towarzysza w rozmowach. Duplikalność: identyczne słowa Nie wszyscy w pełni rozumieją całe znaczenie tego terminu, ponieważ nie wiedzą, jak inaczej nazywać osobę o dwóch twarzach. Są inne słowa, które mogą charakteryzować postać z taką cechą charakteru. Wśród nich są: Fałszywe Hipokryt Chameleon Pretender Ponadto, jeśli mówimy o przymiotnikach, można nazwać osobę o dwóch twarzach: Zdradziecki. Nieszczere. Krivodushny. Podwójny. Te synonimy "osoby o dwóch twarzach" nie są jedynymi. Są inne, ale rzadko są używane potocznie przez zwykłych ludzi. Czy istnieje nieświadoma hipokryzja? Oczywiście te postaci, które prowadzą podwójny styl życia, mogą nie być tego świadome. Jeśli takie zachowanie występuje w nich od dzieciństwa, to w przyszłości będzie im ciężko radzić sobie. Będą nieświadomie zamykali się od innych i zachowują się dziwnie. Kiedy chcą dowiedzieć się, o co chodzi, "kameleony" wolą unikać mówienia. Jak wytłumaczyć innym, czego sami nie mieli czasu, aby w pełni zrozumieć? Jest to równoznaczne z zmuszaniem się do chodzenia na swoich ramionach, a nie na nogach. Po prostu nie da się tego ponownie nauczyć, a proces ten zajmuje dużo czasu. Uwaga do przeglądarki Są też tacy, których dualne osobowości wcale nie mylą. "Kameleon" jest całkiem korzystny, jeśli chodzi o krąg przyjaciół. Należy jednak pamiętać, że jeśli nie jesteś pewien tej osoby - prawdopodobne jest, że możesz zostać oszukany. Pamiętaj, że każda osoba może stać się osobą o dwóch twarzach, nawet jeśli początkowo nie miał takiej cechy charakteru. Wszystko zależy od tych, którzy otaczają potencjalny dwulicowy i jego psychologiczny stan zdrowia. Niemal każda osoba w sytuacji zagrożenia zawiera instynkt samoobrony. Pod jego wpływem człowiek jest w stanie zrobić prawie wszystko, aby ocalić swój umysł przed negatywnym wpływem. Ponadto ta cecha charakteru ulega pogorszeniu, jeśli jej nosiciel okresowo opiera się na napojach alkoholowych. Jeśli pijesz z nim, zachowaj ostrożność podczas udostępniania danych osobowych. Ciepły wieczór z miłym towarzystwem może przerodzić się w wielką sprzeczkę następnego dnia, ponieważ szkarłatna postać może wykorzystać zdobytą wiedzę przeciwko tobie.
Daniel Keyes was an American author best known for his Hugo award-winning short story and Nebula award-winning novel Flowers for Algernon. Keyes was given the Author Emeritus honor by the Science Fiction and Fantasy Writers of America in 2000. Keyes was born in Brooklyn, New York City, New York.
Człowiek o 24 twarzach przedstawia historię osoby, u której zdiagnozowano osobowość wieloraką. Historię człowieka, który musiał zmierzyć się sam ze sobą, ale również ze światem. Z otoczeniem, które go nie rozumiało i wielokrotnie wydawało się, że nie chciało go zrozumieć. Czasami stwierdzamy, że ktoś ma dwie twarze lub ma ich nawet więcej. W zależności od sytuacji społecznej, w której się znajdujemy pokazujemy swoje oblicze z trochę innej strony. Dostosowujemy się do otoczenia, bo przecież inni jesteśmy w szkole, na uczelni, w domu czy wśród swoich znajomych. Jednak mimo wszystko nie mamy wątpliwości co do tego, że jesteśmy jedną osobą. Czego nie mogą powiedzieć osoby z diagnozą osobowości mnogiej. Czym jest osobowość wieloraka? Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (DSM-5) lub inaczej nazywając – osobowość mnoga (ICD-10) to zaburzenie, w którym u pacjenta można wyróżnić dwie lub więcej osobowości. Każda z nich ma swoje wspomnienia, wzorce zachowania, preferencje oraz identyfikację płciową. Kluczowa w tym zaburzeniu jest również amnezja, której nie da się wyjaśnić zwykłym zapominaniem. Sami pacjenci opisują okresy zmiany osobowości jako „wymykanie się czasu”. Wyróżnia się również cztery kategorie osobowości w dysocjacyjnym zaburzeniu tożsamości. Osobowość pierwotna jest tą, z którą pacjent się urodził. Osobowość dominująca, to ta, która ma we władaniu świadomość najdłużej i to ona najczęściej ujawnia się światu. Oprócz tego mówi się o osobowości alternatywnej oraz osobowości fragmentarycznej (Stankiewicz, Golczyńska, 2006). Zaburzenie to znacznie częściej diagnozuje się u kobiet. Jako przyczynę najczęściej wymienia się traumatyczne wydarzenie w dzieciństwie – jak wykorzystanie seksualne, przemoc fizyczną czy psychiczną. Osobowości, które tworzy jednostka mogą różnić się w małym stopniu od osobowości pierwotnej, ale mogą również różnić się diametralnie – płcią, zachowaniem, zdolnościami, narodowością, wiekiem czy też nawet samą fizjologią. Dla przykładu osobowość pierwotna jest Polką, która umie grać na gitarze, ale nie umie malować, nie ma również żadnych uczuleń. Druga osobowość natomiast może być homoseksualnym Amerykaninem niepotrafiącym grać na gitarze, ale potrafiącym malować i mającym uczulenie na orzechy. Historia Milligana może wydawać się niewiarygodna, ale fakty mówią same za siebie. Książka ma jednak formę zbeletryzowanego reportażu. Sam autor przyznaje, że z niektórymi sytuacjami dał się ponieść fantazji, by trochę udramatyzować swoją powieść. William „Billy” Milligan w trakcie pisania tej książki (wydano ją po raz pierwszy 1982 r.) miał 26 lat. Zdiagnozowano u niego osobowość wieloraką po przestępstwach seksualnych na terenie Uniwersytetu Stanowego Ohio. W trakcie zatrzymania oskarżony nawet nie wiedział za co jest podejrzany. Na swoje wytłumaczenie powołał się na swój osobisty kodeks moralny, w którym zawarł punkt mówiący o tym, że nie krzywdzi kobiet ani dzieci, a ponadto zawsze staje w ich obronie. Po wielu rozmowach i terapii można poznać 24 osobowości Milligana. Arthur jest 22-letnim inteligentnym Anglikiem zainteresowanym medycyną i fizyką, odgrywa rolę dominującą w sytuacjach bezpiecznych. Ragen jest 23-letnim Jugosłowianinem, strażnikiem nienawiści, komunistą, ateistą, obrońcą kobiet i dzieci o wielkiej sile, przejmuje dominację w sytuacjach niebezpiecznych, np. w więzieniu, cierpi na daltonizm. Allen 18-letni manipulator i oszust, jako jedyny jest praworęczny i pali papierosy. Tommy, 16-latek ze smykałką do elektroniki, maluje pejzaże. Są jeszcze 14-letni przestraszony Danny, 8-letni David, który przejmuje na siebie cały ból i cierpienie wszystkich osobowości, 3-letnia Christinie Angielka z dysleksją, 13-letni Christopher brat Christine, 19-letnia Adalana lesbijka pisząca wiersze, cierpiąca na oczopląs. Oprócz wymienionych można było poznać osobowości niepożądane, czyli te, które zdaniem Arthura zagrażały Billowi, a co za tym idzie innym tożsamościom. […] człowiek, zanim pomoc otrzyma, musi być w stanie tej pomocy pragnąć, musi pragnąć leczenia i pomocy od określonej osoby. Musi tej osobie ufać. [ 24 twarze Billy’ego Milligana dokument Netflixa Los chciał, że niedługo po przeczytaniu książki Człowiek o 24 twarzach na Netflix pojawił się czteroodcinkowy dokument. 24 twarze Billy’ego Milligana przedstawiają jego historię z nieco innej i szerszej perspektywy. W filmie wypowiadają się osoby bliskie, te, które miały styczność z Billim, a także specjaliści bezpośrednio niezwiązani ze sprawą. Takim sposobem możemy poznać rodzeństwo, matkę i przyjaciół Billy’ego, psychiatrów, psychologów, policjantów, adwokatów czy prokuratorów. Pokazano archiwalne materiały z sesji, zdjęcia z prywatnych zbiorów, wycinki z prasy, raporty, filmy z osobami, które już nie żyją, jak dr Cornelia Willbur czy dr David Caul. Tak, jak książka Człowiek o 24 twarzach zamykała się na roku 1982, tak 24 twarze Billy’ego Milligana przedstawiają jego historię aż do samego końca. Poznajemy Billy’ego nie tylko z jego perspektywy, jak to było w powieści Keyesa, a każdej z osób, która postanowiła wypowiedzieć się w dokumencie. Książka Człowiek o 24 twarzach kontra miniserial 24 twarze Billy’ego Milligana Ciekawie było skonfrontować te dwie produkcje, bo mimo wspólnego fundamentu, z którego powstały, jakim jest historia Milligana, to obie się od siebie różnią. Po obejrzeniu dokumentu mogłam inaczej spojrzeć na to w jaki sposób przedstawił ją Keyes. Wydaje mi się, że produkcja Netflixa jest bardziej obiektywna, mimo przedstawienia zbioru subiektywnych opinii, z czym nawet nie kryją się osoby, które je wygłaszają, bo nie ma ku temu powodów. Można dzięki temu zobaczyć, że postać Miligana jest jak najbardziej prawdziwa, a jego historia jest bardziej skomplikowana niż w książce. Wydaje mi się, że powstałby naprawdę ciekawy reportaż (np. z serii Amerykańskiej wydawnictwa Czarnego). Tym razem już bez zbędnego udramatyzowania. Oddający również głos rodzinie i ofiarom, ponieważ Keyes nie przedstawił sprawy obiektywnie. Czy dysocjacyjne zaburzenie tożsamości naprawdę istnieje? Wiele osób w dokumencie jednak zaprzecza istnieniu dysocjacyjnemu zaburzeniu osobowości, tłumacząc to tym, że pacjent jest bardzo podatny na sugestię, jeśli poddaje się również hipnozie. Przyznam szczerze, że w trakcie oglądania miałam pewne wątpliwości i zaczęłam iść tym tokiem rozumowania. Czy Billy aby na pewno miał osobowość wieloraką? Czy może był tak fantastycznym aktorem, którego świat jeszcze wcześniej nie widział ani może już nigdy więcej nie zobaczy. Nie można mieć wątpliwości co do tego, że dysocjacyjne zaburzenie tożsamości istnieje. Istnieje wiele badań nad neurobiologicznymi aspektami tego zaburzenia. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, np. że są widoczne zmiany w strukturach mózgu. Są to zmniejszenie hipokampa i ciała migdałowatego (które są odpowiedzialne za procesy pamięci, przetwarzanie emocjonalne i afektu) czy chociażby powiększony lewy przedklinek, który odgrywa istotną rolę w procesie budowania spójnego poczucia tożsamości. Tych struktur jest o wiele więcej, więc jeśli kogoś interesuje ten temat, to polecam zapoznać się z jednym z najnowszych artykułów Podzielony umysł – podzielony mózg (Skałbania, Polewik, Pietkiewicz, Tomalski, 2021) Pytaniem jest tylko to, czy Billy na nie cierpiał. Czy był tak dobrym manipulatorem i aktorem? Czy nie wyprowadzał z błędu specjalistów, którzy podsunęli mu diagnozę? Tego już trudno będzie dowieść, więc ja pozostaję przy wersji już przyjętej i oficjalnej diagnozy. Przyznam szczerze, że miałam pewien dysonans, bo w pewnym momencie również zaczęłam wątpić w diagnozę Milligana. Z drugiej strony miałam poczucie, że jest to złe i nieodpowiednie, by teraz poddawać w wątpliwość tę kwestię i przedstawiać to w taki sposób. Czy polecam Człowieka o 24 twarzach oraz 24 twarze Billy’ego Milligana? Nie miałam jeszcze okazji przeczytać innej książki, w której byłaby osoba cierpiąca na dysocjacyjne zaburzenie osobowości, więc powieść Keyesa była dla mnie czymś nowym. Czyta się ją dość płynnie i szybko, mimo dość trudnej tematyki. Z pewnością ma to związek z jej formą i stylem jakim została napisana. Jest to interesujące studium przypadku osoby z osobowością mnogą. Po przeczytaniu, dla konfrontacji i zapoznania się z szerszą perspektywą tej historii, polecam obejrzeć miniserial dokumentalny dostępny na Netflixie 24 twarze Billy’ego Milligana. Mnie on pozwolił poznać niektóre wydarzenia, takimi jakimi faktycznie były, a nie takimi, jakimi chciał pokazać je autor w swojej książce. Bibliografia Skałbania, J., Polewik, K., Pietkiewicz, I. J., Tomalski, R. (2021). Podzielony umysł – podzielony mózg. Neurobiologiczne podłoże dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości z perspektywy teorii układów dynamicznych. Psychiatria i psychologia kliniczna, 21(1), 27-35. DOI: Stankiewicz, S., Golczyńska, M. (2006). Spór o osobowość mnogą: zagadnienie teoretyczne, czy praktyczne?. Psychiatria Polska, 40(2), 233-243. Tytuł: 24 twarze Billy’ego Milligana Oryginalny tytuł: Monsters Inside: The 24 Faces of Billy Milligan Data premiery: Czas trwania: 1 godz. 1 min.
Człowiek o dwóch twarzach. Piotr Pietras. 14 maja 2015, 12:04 Martin Vaculik polubił Tarnów fot. PIOTR PIETRAS. Sylwetka. 25-letni żużlowiec Unii Tarnów Martin Vaculik pochodzi z blisko 10
Edward Mordake urodził się z dodatkową twarzą z tyłu głowy. Twarz ta nie jadła ani nie mówiła, ale jak donoszą źródła, potrafiła śmiać się i płakać. Edward błagał lekarzy, by ją usunęli. Twierdził, że nocami szpcze mu straszne rzeczy. Jednak żaden z lekarzy nie chciał podjąć się operacji. Mordake popełnił samobójstwo w wieku 23 lat. Historia Mordake’a zaczęła pojawiać się w popkulturze XXI wieku między innymi dzięki piosence Toma Waitsa Chained Together For Life, serialu American Horror Story: Freak Show (gdzie postać Mordake’a jest obecna w kilku odcinkach) czy operze Erlinga Wolda zatytułowanej Mordake. Wraz przypomnieniem tej historii pojawiły się pytania - czy Edward Mordake istniał naprawdę? Z perspektywy medycyny przypadek Edwarda Mordake’a nie jest niemożliwy. Mógł to być na przykład przypadek wystąpienia craniopagus parasiticus – rzadkiego typu bliźniąt syjamskich złączonych głowami, gdzie pasożytujący bliźniak składa się jedynie z głowy lub głowy i nierozwiniętego ciała. Albo mógł to być przypadek wystąpienia diprosopus, co oznacza istnienie pojedynczej głowy ze zdwojeniem struktury twarzy. Jednak przy craniopagus parasiticus bliźnięta są zawsze tej samej płci (natomiast dodatkowa twarz Edwarda miała należeć do jego bliźniaczej siostry). Poza tym w przypadku obu deformacji przeżywalność dziecka, nawet w naszych czasach, jest bardzo niska. Poszukiwanie informacji na temat Mordake’a prowadzi do opublikowanej w październiku 1896 roku encyklopedii medycznej Anomalies and Curiosities of Medicine, opisującej historię Edwarda w następujących słowach: Jedną z najdziwaczniejszych i najbardziej melancholijnych historii ludzkich deformacji jest ta Edwarda Mordake'a, o którym mówiono, że był dziedzicem jednego z najznamienitszych parostw Anglii. Jednakże nigdy nie zdobył tytułu para i popełnił samobójstwo w wieku dwudziestu trzech lat. Żył w całkowitym odosobnieniu, odmawiając spotkań nawet członkom własnej rodziny. Był młodym człowiekiem o znacznych osiągnięciach, dogłębnie wykształconym i muzykiem o rzadkich zdolnościach. Jego postawa odznaczała się wdziękiem a jego twarz – trzeba zaznaczyć, jego naturalna twarz – była urody Antinousa. Lecz z tyłu jego głowy była inna twarz, twarz pięknej dziewczyny, urocza jak sen, ohydna jak diabeł. Żeńska twarz była ledwie maską zajmującą jedynie mały kawałek tylnej części czaszki, wykazującą jednakże wszelkie oznaki inteligencji, jakkolwiek złośliwego rodzaju. Można było zobaczyć jak śmieje się i drwi, gdy Mordake płakał. Oczy mogły śledzić ruchy obserwatora a usta mamrotały bez ustanku. Nie dało się usłyszeć żadnego głosu, lecz Mordake zaręczał, że nocami nie dawały mu zasnąć nienawistne szepty jego, jak to nazywał, „diabelskiej bliźniaczki, która nigdy nie śpi, lecz opowiada mi ciągle o takich rzeczach, o których tylko mówią w piekle. Żadna wyobraźnia nie pojmie strasznych pokus, które przede mną stawia. Przez jakieś niewybaczone niegodziwości mych przodków jestem przyrośnięty do tego szatana, bo szatan to jest z pewnością. Błagam was i zaklinam byście zmiażdżyli te pozory ludzkiej natury, nawet jeślibym ja miał przy tym umrzeć.” Takie były słowa nieszczęsnego Mordake'a do Manversa i Treadwella, jego lekarzy. Pomimo starannej obserwacji udało mu się zdobyć truciznę, od której zginął, pozostawiwszy list z żądaniem zniszczenia „twarzy demona” przed jego pogrzebem „aby nie kontynuowała swych przerażających szeptów w moim grobie”. Na swą własną prośbę został pochowany w odludnym miejscu, bez kamienia czy napisu by zaznaczyć jego grób. Encyklopedia została napisana przez dwóch amerykańskich lekarzy George’a M. Goulda oraz Waltera L. Pyle’a, którzy zebrali w niej przykłady niezwykłych przypadków medycznych. Brak innych źródeł, w których można by natrafić na jakikolwiek ślad historii Mordrake’a, skłonił autora Hoaxes do poszukiwań na własną rękę. Dotarł on do artykułu napisanego przez poetę Charlesa Lotina Hildretha, opublikowanego w 1895 roku w kilku amerykańskich gazetach. Artykuł opisuje przypadki ludzi o niezwykłym wyglądzie. I tak – oprócz Mordake’a – pojawiają się na przykład: Kobieta Ryba (dziewczyna, której ciało od bioder w dół pokrywały łuski, a złączone nogi kończyły się ogonem), pół człowiek, pół krab (zamiast stóp i dłoni miał szczypce) czy czterooki mężczyzna. Sama nota o Edwardzie brzmi identycznie, jak ta pojawiająca się w encyklopedii Anomalies and Curiosities of Medicine, która została opublikowana rok po pojawieniu się artykułu. Hildreth twierdził, że znalazł opis tych przypadków w starych dokumentach Royal Scientific Society. Towarzystwo naukowe o takiej nazwie nigdy nie istniało. W żadnym innym miejscu nie pojawiają się też informacje na temat niezwykłych przypadków medycznych, o których mówi Hildreth. Warto również wspomnieć, że Hildreth był nie tylko poetą, ale i pisarzem, lubującym się w motywach science fiction. Nie ma więc wątpliwości, że jego artykuł to fikcja. Dodatkowo jedyne zdjęcie, które ma przedstawiać Mordake’a, ukazuje nie żywego człowieka, ale jego figurę woskową - jedynie wizję tego, jak mógł wyglądać. Tak więc Edward Mordake nigdy nie istniał. Hildrethowi udało się oszukać wiele osób... i udaje się to nadal.
Agent o dwóch twarzach (1966) wojenny lektor cały film.avi • Prawdziwa historia z czasów II Wojny Światowej. Eddie Chapman był angielskim złodziejem, który pracował jak szpieg dla obu walczących stron: niemi Maj 2004 r. Odkrylam ze mój m±ż nocami pisze na komunikatorze, nie z kolegami jak mowił, a z koleżank±. Nocne rozmowy, telefony, sms. Czytałam jak pisał innej dziewczynie, że wystarczy że zamknie oczy i już s± razem, ze jest jego wisienk± na torcie, itd. To ja chodziłam do pracy, w domu drugi etat - 2letnie dziecko, padałam na pysk. On od 8-19 w pracy, w weekendy studia, które jakby nie było umożliwiłam mu, poprzez przejęcie zajmowania się całkowicie domem i dzieckiem. Nie musze mówic co dzialo sie w domu. Mówi że skończyl ta glupi± zabawe, i wszystko co zwiazane z tamt± dziewczyn± polikwidowal. Trzy miesiace pozniej odkrywam ze specjalnie dla niej założyl maila na którego cały czas się logował. Zo prawda nie było na skrzynce zadnej wiadomo¶ci od niej, Jego tłumaczenia..... logował sie z przyzwyczajenia. Wyrzucilam go z domu. W każdym razie głupia uwierzyłam w obietnice, piękne słowa, że zrozumiał, ze w lustro nie może sobie spojrzeć, że ja i dziecko jestesmy najwazniejsze, że zrobi wszystko aby¶my byli razem i szczę¶liwi. Obiecywał i ocierał moje łzy. Oj glupia bylam I tak odgrodzilam gruba krecha, przykrylam, i choc bywaly dni ze bol sie odzywal, odganialam go, mowiac sobie ze te do¶wiadczenia tylko nasz zwiazek wzmocnilo. Żyło nam się dobrze. Wydawało się że i ja i on pamiętamy, ale nigdy do tego nie wracali¶my. On opiekował się mn±, ja nim. Był czuły, kochajacy, zasypiali¶my przytuleni, bo nie móg zasn±ć bez mojego zapachu. Jak wyjeżdżał dzwonił kilka razy dzienne i mówił że tęskni, że chciałby byc z nami. Oj glupia i tak w ramach obietnic jakie dał mi mój m±ż ocierajac moje łzy i patrz±c na mój ból Maj 2014 r. Przez przypadek odbieram maila zwrotke którego moj kochany m±ż wyslal z komorki o tresci: ,,caluski w szyjke olenko,,. Poznal ja na szkoleniu, od 4 miesiecy pisza sobie sms i maile, dzwonia do siebie, Mówi miże mieszka we Wrocławiu że to tylko sms i maile, że sie z ni± nie spotkał. Wpadam na jej numer służbowy okazuje sie że pochodzi z całkiem innego miasta, miasta do którego 2 tyg. wcze¶niej mój m±ż pojechał na jednodniowe szkolenie. Owszem mówił mi wcze¶niej o szkoleniu, zdziwłam się umiejscowieniem szkolenia, bo nigdy jego zakł±d nie robił tam szkoleń, ale że ostatnio nast±piły duże zmiany, to może i w tym temacie też.... Dwa tygodnie pozniej wypada mi z szafy pani nr 2, tez kolezanka z pracy. Z nia spotykal sie 4 lata wczesniej przez pare miesiecy. Caly czas w swoim telefonie mial ja w kontaktach z wpisana data urodzin i imienin. Tydzien pozniej po pani nr. 2 wypada mi pani nr 3 z szafy. Pani z ktora od 20 miesiecy regularnie uprawial seks. A mnie oklamywal ze jest chory i mialam czekac na dzialanie tabletek. A pani nie musiala. Dowiedzialam sie ze mu sie nie podobala, nie podniecala, ze nie dzialala na niego i gdyby sie nie starala (seks oralny) nie mialby erekcji. Erekcja byla kiepsa, seks, orgazm mechaniczny. Ze on lezal ona po nim skakala, nie dotykal jej, trzymal rece tylko na jej biodrach. I tak biedaczek sie meczyl przez te 20 miesiecy, ba musial nawet hotele wynajmowac, lub urywac sie z pracy do lasu. Pani sie w nim zakochala i chciala sie rozwodzic, bylo mu to obojetne. Sypial z nia bez prezerwatyw, a ja biedna meczylam sie z jakimis pseudo infekcjami i siedzialam ciagle u ginekologa. Spedzil z nia w hotelu swoje 40 urodziny, a potem przyszedl do domu i jadl drugiego torta ze swoja ,,nudna rodzina,,. wieczorami na spacerach pisal do niej sms, bo go o to prosila. Jemu to bylo obojetne. Nie tesknil za nia, nie myslal, nie proponowal spotkan to ona zawsze mowila ze sie stesknila, nie podobala mu sie, miala krotkie nogi, male piersi, blond wlosy. Biedactwo prawda. A ja ja przeplacilam to wszysfko zdrowiem. Przez dwa lata szpitale i lekarze. Dzis. Mieszkamy razem. Prowadzi dom aby pokazac mi jak bardzo mu zalezy na rodzinie. A ja. Nie wierze juz w zadne jego slowo. I tak ja go bardzo kochalam, dzis nienawidze go cala soba. Zaluje ze pare lat temu uwierzylam w obietnice, ktore okazaly sie klamstwem. Dzis jestem kobieta ktora na kryzys wieku sredniego, o ktorym mowila mezowi, dostala w prezencie 3 kochanki. Nie ma jak to wsparcie kochajacej osoby. Co mam. Farse malzenstwa. Poczucie zniszczonego zycia, wewnetrzny smutek, bol, rozpacz, zlosc, wscieklosc. Bylismy nawet na terapii, to ona ukierunkowala mnie ze najlepiej bedzie jak sie z nim rozwiode..... Musze tylko znaleĽć siłę. Strona 2 z 6 >> beziza2012 dnia lipiec 02 2016 13:09:52 pomysl terapii byl jego. Zaproponowal ja gdy wydala sie pani nr 2, a ja wyrzucilam go z domu Plakal wtedy jak dziecko, pierwszy raz w zyciu widzialam jak plakal. Na pierwszym spotkaniu dowiedzialam sie ze na nastepnym musze sie okreslic: ratujemy czy rozchodzimy. Powiedzialam ratujemy. dzis powiedzialbym NIE Ale ja w tamtym czasie mialam wrazenie jakbym trafila do zlego snu ktory skoczy sie rano. Ze to nie dzieje sie naprawde. Fakt ze na terapi moj maz siedzial i myslal ze jego sama obecnosc to juz wystarczy. Na kazde pytanie bylo ,,nie wiem,, ,,nie pamietam,, Na jednej z terapii wyszedl w polowie, tlumaczac mi pozniej, ze dotarlo do niego jakim jest okropnym czlowiekiem i ze nie mogl spojrzec sobie i mi w twarz. czy mu uwierzylam? Nie. Po jego wyjsciu odbylam rozmowe z psycholog w 4 oczy wtedy. Dala do zrozumienia ze marnie to widzi. Po tym spotkaniu zamknelam sie w sobie, on chyba widzial zachodzace we mnie zmiany. Zaczal wspolpracowac na terapiach. Idac dalej w las z terapiami, coraz bardziej uswiadamialam sobie ze nic juz nie bedzie z tego. Do tego caly czas klamal, a ja prosilam tylko o prawde. Prawda byla dla mnie wazna, po tylu latach klamstw. Np. Na pytanie czy dawal pani nr 3 prezenty, uslyszalam NIE. Czy dostawal od niej, tez NIE. Potem w googlach trafilam na konto tej pani i zobaczylam rzeczy ktore moj maz dostal niby od klientow w podziekowaniu. Kupowala tez czesto seksowna bielizne, takiej ktorej na codzien sie nie nosi. Ale on nie pamieta tej bielizny wiec noe byla dla niego. Dziwne bo jak juz sie wydalo to i zakupy takowej bielizny tez sie skonczyly. Terapie przerwalam, zauwazylam ze zamiast mi pomagac wzmaga we mnie gniew. Ale to bardziej gniew na sama siebie ze nie potrafie byc silna i przerwac to bledne kolo. Ruszyc do przodu. W teorii jestem mocna, gorzej z praktyka. Kolezanka namawia mnie na indywidualna terapie. Dziekuje za wpisy, pomogly mi dostrzec pewne rzeczy ktorych nie zauwazalam. Nox dnia lipiec 02 2016 13:23:45 Beziza nie znikaj ,poczytaj historię tego portalu,wczytaj się w ,,dialogi"z autorami. Zobaczysz że łzy zdradzacza,zaklinanie się na życie dzieci,matki to samo typ powie tylko to do czego sama dojdziesz,będzie cedził t± swoj± żałosn± prawdę/nieprawdę dla Twojego dobra itd. Koleżanka ma rację!!!!!!!!!!! To zadanie na już mimo że jest okres urlopowy to w poradniach sa szukaj pomocy w takich poradniach jak napisał Aplogises .Psycholog,psychologowi,terapeucie nierówny. Moc teorii trzeba wzmocnić by z praktyk± poszło lepiej. Specjalista nie powie Ci co masz robić ale wytłumaczy powody dlaczego do pewnych rzeczy dochodzi....u to Ty jeste¶ ważna,bo nie nad zwi±zkiem/którego nie ma/musisz popracować ale nad zrozumieniem mechanizmów działaj±cych Tob±.Dlaczego zaradna kobieta daje się dołować takiemu młoda kobieta przeżywa kryzys wieku ¶ babeczka zamiast cieszyć się wolno¶ci± od pieluch,stablizacj± materialn±,zawodow±,zaradno¶ci±,sympati± koleżanek dołuje się czarnowidztwem. Trzymam za Ciebie kciuki,nie odpuszczaj...siebie,zawalcz,nadrób nisk± ,,uzależnień"pomoże. jagodalesna dnia lipiec 02 2016 13:55:49 beziza2012, każde, czasami niepozorne działanie może prowadzić we wła¶ciwym kierunku. Podstawa to wyci±ganie wła¶ciwych wniosków i konsekwencja. Może to, że jeste¶ tutaj, też jest pewnym etapem, na Twojej drodze. Często "danie szansy" wymaga odwagi, nikt nie daje gwarancji jaki będzie efekt. Spróbowała¶, teraz już wiesz. Twój ¶wiat burzył się latami - st±d te emocje dzisiaj. Ja wierzę, że się "ogarniesz" i zbudujesz swój ¶wiat, po ja¶niejszej stronie dnia. Trzymam kciuki. Odzywaj się. Poczytaj też inne historie i komentarze - często pomaga. Dobrej energii Tobie życzę beziza2012 dnia lipiec 02 2016 14:05:44 Dziekuje, nie uciekne Czytam ten portal juz od dluzszego czasu. W koncu odwazylam sie do was dolaczyc. Walcze o siebie juz od jakiegos czasu. W moich oczach marnie to wychodzi, w oczach osob ktorzy sa blisko mnie, mowia ze wazne iz zaczelam, malymi krokami do przodu i wspieraja mnie w tym. Bardzo przezywam rzeczy ktore do mnie docieraja, np to ze bezpowrotnie stracilam to na czym mi najbardziej zalezalo. Wkurza mnie ze musze budowac swoj swiat ktory byl poukladany od nowa. Wiem ze w czasie jak mnie zdradzal mialam oznaki zdrad, odrzucalam je. Wiem ze od strony psychiki to normalne zachowanie. Poza tym ja caly czas mialam w glowie jego obietnice i przeswiadczenie ze widzac moj bol nie zrobi mi ponownie takiego czegos. Przeciez zalezy mu na rodzinie, przeciez kocha mnie. Dzis wiem ze wlasnie o to mu chodzilo. W domu czuly kochajacy, zamydlil moja czujnosc. Wiem ze gdyby tamte kobiety cos znaczyly, zostawilby mnie bez mrugniecia okiem. Ale to dla mnie nic nie znaczy Zabawil sie nimi Zabawil sie mna, ja tez nie mialam znaczenia. Jedyne znaczenie jakie mialam to jego wygodne zycie. Jedna z moich kolezanek mowi, przeciez sie stara, poukladacie to sobie. A ja, co z tego ze sie stara, znow po raz drugi, znow kreska z pamietaniem z nie wracaniem. Znow ukladanie. Na jak dlugo, do nastepnego razu. I jedna zasadnicza roznica, wtedy go kochalam, dzis juz nie kocham. Dzis kazdy dzien mojego malzenstwa od pierwszej obietnicy to klamstwo i szyderstwo, to swiadome zadawanie bolu. Teraz zauwazylam ze pomylilam daty moich historii, to powiniem byc maj 2004 i maj 2014. Komentarz doklejony: przepraszam dobrze napisalam daty, zasugerowalam sie liczbami w moim nicku Deleted_User dnia lipiec 02 2016 14:36:45 Piszesz : Nie zosty zamiecione, zostaly przegadane i przewalkowane przez dlugie rozmowy. a jednocze¶nie rzuciła¶ terapię, bo wzmagała w Tobie gniew i postawiła¶ z nim gruba kreskę. Masz ¶wiadomo¶ć tego, kiedy budzi się w nas gniew?A co niby mialam zrobic? Dokończyć terapię. Przerobić to, dlaczego budziła w Tobie gniew. Uczciwie popracować nad problemem , zamiast ucieczki od co niby mialam zrobic? kontrolowac na kazdym kroku, gps w tylek wsadzic, kieszenie przegladac, komorke na podsluch zrobic. Odwozic do pracy i przywozic z pracy. Dlaczego tylko w kontrolowaniu, lub jego całkowitym braku, widzisz rozwi±zanie problemu?sama pani psycholog mowila odciac krecha, pamietac ale nie wracac aby nie dobijac siebie i malzenstwa ktore chcemy ratowac. Odcina się krech± PRZESZŁO¦Ć, to czego nie da się już zmienić, bo nie jeste¶ w stanie wrócić do przeszło¶ci, ale na pewno nie powiedziała Ci, aby¶ krech± odcięła rozwi±zywanie aktualnie trwaj±cego problemu. Mam wrażenie, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, że chyba się niedokładnie wsłuchujesz i całkiem możliwe, że przeszkadza Ci w tym własny gniew. Czym innym jest katowanie partnera przez ci±głe kontrolowanie wszystkiego i czynienie z własnego życia piekła, a czym innym postawienie jasnej granicy. Zdradziłe¶, zawiodłe¶ moje zaufanie, więc chcę mieć prawo, w sytuacji w której pojawi± się we mnie w±tpliwo¶ci, do powiedzenia "sprawdzam". Czym innym jest ci±głe powracanie do zdarzenia, którego się nie cofnie, a czym innym przemilczanie smutku, czy bólu, który się z tego powodu będzie jeszcze przez lata pojawiał. Katowanie partnera ci±głym wypominaniem mu, popełnionego przez niego błędu, jest całkowicie czym¶ innym, niż np zachowania zgodne z odczuwanymi uczuciami, bez tłamszenia ich, przez postawienie jakiej¶ idiotycznej "grubej krechy". Inaczej reaguje partner kiedy słyszy od Ciebie "znów czuje ten ból",czy "wraca do mnie ten smutek, chociaż tego nie chcę" (kiedy okre¶lasz stan w jakim się znajdujesz i pod warunkiem, że cierpi±c± min± nie katujesz partnera, tylko rzeczywi¶cie realnie walczysz o zmianę tego destrukcyjnego stanu), a czym innym zarzucanie go pretensjami "czuje ten ból przez Ciebie", "gdyby nie Twoja zdrada" itp. Ale kompletnym nieporozumieniem jest pozmiatanie pod dywan i postawienie sprawy, oki, chce ufać na ¶lepo. Na jakiej niby podstawie odzyskała¶ po zdradzie zaufanie? Obiecanek, pustych słów? Odnoszę wrażenie, że to takie działanie z lenistwa. Takie "jako¶ to będzie". Kompletnie nie przepracowany temat. Komentarz doklejony: mowia ze wazne iz zaczelam, malymi krokami do przodu dokładnie, nie poddawaj się , tylko idĽ dalej Komentarz doklejony:Dzis kazdy dzien mojego malzenstwa od pierwszej obietnicy to klamstwo i szyderstwo, to swiadome zadawanie bolu. Z tego co piszesz, to raczej w±tpliwe, aby ¶wiadomie zadawał Ci ból a kłamstwa wynikaj± z jakiego¶ problemu z którym on sobie wyraĽnie nie radzi, skoro dopuszcza się dalszych zdrad i ukrywa ten fakt przed Tob±. Zauważ, że on Tobie też nie ufa, skoro nie potrafi się zdobyć na uczciwe mówienie, o tym co dzieje się w jego życiu. Nox dnia lipiec 02 2016 14:55:10 .., gdyby tamte kobiety cos znaczyly, zostawilby mnie bez mrugniecia okiem.."one co¶ znaczyły i dlatego ich też nie zostawiał /ewentualnie zmieniał/był wydolny czasowo,finansowo, Ale nie piszmy o nim. ..,,Wkurza mnie ze musze budowac swoj swiat ktory byl poukladany od nowa.." ale przecież to że pozbywasz się jednej ksi±żki nie oznacza że trzeba przebudować bibliotekę. Wystarczy że przestawisz swoje my¶lenie z,, my,on" na JA,JA JA i... dziecko. Nie jest ważne co on robi,gdzie to gdzie jeste¶ TY,co robisz,z kim się jest ważny jego obiad ,ani jego koszule. Jest w Tobie dużo zło¶ci bo cały czas patrzysz na siebie przez jego pryzmat. A on nie jest Twoim wyznacznikiem warto¶ci. Gdyby kradł nie byłaby¶ złodziejk± To złodziej jest winny kradzieży,nie byłaby¶ przez to ani gorsza ani lepsza. Musisz zbudować swój ¶wiat wewnętrzny ,z tego co piszesz masz koleżanki które Cię wspieraj±.To więcej niż maj± niektórzy w potrzebie. Może ,,dziecko"spędzi trochę czasu z Babci± albo kuzynami /by zmienić otoczenie/a Ty urwiesz się na chwilę z koleżank± z zakazem mówienia o problemach?Kupisz kolorow± sukienkę i wprowadzisz trochę koloru do serca? Nie trzeba robić wszystkiego na raz ale dobrze wyznaczyć sobie cel/TY/i do niego d±żyć. beziza2012 dnia lipiec 02 2016 15:29:01 a jednocze¶nie rzuciła¶ terapię, bo wzmagała w Tobie gniew i postawiła¶ z nim gruba kreskę. Masz ¶wiadomo¶ć tego, kiedy budzi się w nas gniew? Terapie rzucilam teraz po dwoch latach uczestniczenia w niej. Pzegadane i przewalkowane zostaly 10 lat temu jego starania to noe tylko obietnice, staral sie tez angazujac w zycie rodziny, dawal z siebie. Na oboetnicach nie zbudowalabym zaufania z ktorym zylam nastepne 10 lat. Gruba krecha noe oznacza nie pamietania i walczenia z pewnymi sytuacjami, np 1. Wiedzial ze nerwowo reaguje na dzwiek sms z jego komorki, za kazdym razem ja aby mnie uspokoic mowil mi od kogo jest ten sms 2. Raz jedyny odezwal sie we mnie bol, ktorego nie moglam odgonic. Posmutnialam i zaszklily mi sie oczy, zapytal sie co sie stalo, powiedzialam mu ze wrocil koszmar tamtych dni. Powiedzial ze to juz jest za nami, ze bylo dawno i nie wroci. A dzis wiem ze wypowiadajac tamte slowa spotykal sie z pania nr 1Z tego co piszesz, to raczej w±tpliwe, aby ¶wiadomie zadawał Ci ból smiley a kłamstwa wynikaj± z jakiego¶ problemu z którym on sobie wyraĽnie nie radzi, skoro dopuszcza się dalszych zdrad i ukrywa ten fakt przed Tob±. Zauważ, że on Tobie [img]też nie ufa, skoro nie potrafi się zdobyć na uczciwe mówienie, o tym co dzieje się w jego życiu.[/img] Spotykanie soe z,innymi kobietami i sypianie z nimi to nieswiadome zadawanie bolu?? przepraszam ale nie rozumiem tego. Wszyscy wiemy ze to boli, nie wiedza tylko ci, ktorzy tego nie przezyli ja bardzo. Granice wyznaczylam, po 1 zdradzie ktora miala miejsce 10 lat wczesniej. W czasie terapi nawet psychog miala problemy z dotarciem do niego. Nie wiem, nie pamietam, zona nic nie zrobila, to ja jestem wszystkiemu winien. Deleted_User dnia lipiec 02 2016 17:04:03 Muszę się zgodzić z większo¶ci± uwag Amor. Dwuletnia terapia małżeńska? Pewnie płatna, z tzw kontaktem. Je¶li się mylę popraw mnie. W jakim nurcie prowadzona? Jak znam tego typu terapie skupili¶cie się na wzajemnych oczekiwaniach, żalach, uczuciach i emocjach, zaufaniu itp. Z przeszło¶ci być może jest zaledwie ruszone dda. Różnice między poszczególnymi rodzajami terapii s± kolosalne i na terapii indywidualnej również będzie inaczej niż na małżeńskiej. Czę¶ć Twoich zachowań i przekonań działa pod¶wiadomie i z automatu. Masz je wyniesione po matce, zarówno przekonanie o sile Twoich starań i oddaniu, te s± widoczne w czę¶ci mówi±cej o pocz±tkach waszego małżeństwa. Dobrze nazwała¶ to lękiem przed powtórzeniem schematu zwi±zku swoich rodziców. Dzisiejsze przekonanie o potrzebie zakończenia małżeństwa to też przeniesienie z drogi życiowej matki. Nie piszesz o kontakcie z matk±, ale widzę jej wpływ. Schematem powtarzaj±cym się przy dda jest jakie¶ dziwne przyci±ganie Ľle do¶wiadczonych. Ja powtarzam często ,że długo musieli¶cie się szukać i znaleĽć jak dwa ziarenka w korcu maku. To nie przypadek, że jeste¶cie razem. Jaka jest przeszło¶ć męża, jaki był jego dom rodzinny? Dlaczego pytam? Bo jego zachowanie, egocentryzm jest blisko zaburzeń. Nie myl z chorob± psychiczn±, to dwie różne sprawy, a zaburzenie bardzo tłumaczy jak ciężko do niego dotrzeć. Zaburzenie nie daje też wielkiej nadziei na jak±¶ poprawę z jego strony. Jeszcze raz też przypominam o blogu "moje dwie głowy" , to biblia i nadzieja dla kobiet żyj±cych z takimi osobnikami jak Twój m±ż. beziza2012 dnia lipiec 02 2016 19:44:24 Płatna. Psycholog pracuj±ca też w poradni na etacie. DDA nie było ruszane tak jak nie była ruszana zdrada z przed lat, a dla mnie to ona była pocz±tkiem. Bardziej było skupianie się co z małżeństwem po zdradach z drugiego rzutu. psycholog radziła aby nie rozdrapywać ran, tylko skupić się na tym co jest piszesz o kontakcie z matk±, ale widzę jej wpływ. nie ma żadnego wpływu, nic nie wie o moich problemach małzeńskich, ani tych aktualnych, ani wczesniejszych. Jest ostatni± osob± której mogłabym powiedzieć, wiem że nie dostanę wsparcia. Tzn. jej się będzie wydawało ze mi je daje, a dla mnie to będzie niszczycielskieSchematem powtarzaj±cym się przy dda jest jakie¶ dziwne przyci±ganie Ľle do¶wiadczonych. Ja powtarzam często ,że długo musieli¶cie się szukać i znaleĽć jak dwa ziarenka w korcu maku. To nie przypadek, że jeste¶cie razem. Jaka jest przeszło¶ć męża, jaki był jego dom rodzinny? Dlaczego pytam? Bo jego zachowanie, egocentryzm jest blisko zaburzeń. Nie myl z chorob± psychiczn±, to dwie różne sprawy, a zaburzenie bardzo tłumaczy jak ciężko do niego dotrzeć. Zaburzenie nie daje też wielkiej nadziei na jak±¶ poprawę z jego strony. Ojciec, matka. Oboje pracuj±cy, ojciec nie potrafiacy zrobić sobie sam herbaty. Nawet jak te¶ciowa Ľle się czuła była na każde zawołanie. Gdy zamieszkali¶my razem przed slubem okazało się że mój wybranek dowiedział się ze brudne skarpetki trzeba samemu wrzucać do kosza. Jego tata w domu złota r±czka, syn nie umiejacy wymienić uszczelki w ciekn±cym kranie. na terapi gdzie¶ po drodze padło hasło typ piotrusia pana. Komentarz doklejony: Amor Z do¶wiadczeń wiem ze słowa pisanego nie zast±pi rozmowa w 4 oczy uwierz mi nie zostały zamiecione pod dywan, nie przezze mnie. po 1 rzucie zdrady zaznaczyłam jasno granice. Wydawało się że zostało posprz±tane. Dla mnie było ale on zamiatał cały czas pod dywan. Na terapi padło stwierdzenie że jej podatny na "wdzięki" innych pań i jest dla mnie zagrożeniem, że dużo samokontroli będzie go kosztować aby nie wikłać się w pozamałżeńskie bliskie znajomo¶ci. Pytany, po co były mu te kobiety, mówi że po nic, że nic nie znaczyły, że sam nie wie po co to robił, że nie myslał, że był bezmy¶lnym tworem. Że jedyn± kobiet± na której mu zależy to ja............... nie my¶lcie że złapię się na to, już nie. Deleted_User dnia lipiec 02 2016 19:59:21 Spotykanie soe z,innymi kobietami i sypianie z nimi to nieswiadome zadawanie bolu?? przepraszam ale nie rozumiem tego. Je¶li nie znasz przyczyny zdrad i nie wiesz co popycha go do nich, to powiedz co przegadali¶cie na tej niedokończonej terapii? I nad czy pracowali¶cie przez kolejne lata? Nad mydleniem sobie oczu? Komentarz doklejony: nad czym* - miało być, zjadłam literkę Komentarz doklejony:Z do¶wiadczeń wiem ze słowa pisanego nie zast±pi rozmowa w 4 oczy też jestem tego zdania Strona 2 z 6 >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Człowiek o dwóch twarzach ; Człowiek o dwóch twarzach . Redakcja. 26 września 2003, 5:59 20 marca 1942 r. z Sądu Grodzkiego w Dobczycach wyszło do Posterunku Policji Polskiej w Wiśniowej
Genialny aktor czy ofiara własnej psychiki? Billy Milligan. Najcięższy przypadek rozszczepienia osobowości w dziejach David ma 8 lat i wchłania cały ból. 14-letni Danny został kiedyś żywcem zakopany pod ziemią. Ragen kontroluje nienawiść, a Adalana szuka homoseksualnej kobiecej czułości. Billy natomiast śpi, bo kiedy tylko się zbudzi, znów spróbuje popełnić samobójstwo. To tylko pięć z dwudziestu czterech twarzy Williama Milligana, jednego z najdziwniejszych przypadków, o jakich słyszały współczesna medycyna i wymiar sprawiedliwości. USA, koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Na Uniwersytecie Stanowym Ohio dochodzi do serii gwałtów na studentkach. Policja szybko namierza sprawcę – jest nim młody mężczyzna, William (Billy) Milligan. Sprawa wydaje się oczywista, jednak od początku z zatrzymanym jest coś nie tak. Milligan zdaje się nie wiedzieć, o co pytają go policjanci. W areszcie próbuje odebrać sobie życie. By chronić mężczyznę przed nim samym, władze przysyłają doświadczoną panią psycholog. Rozmowa, która odbędzie się między nią a Billym, ujawni szczegóły szokujące opinię publiczną. Postawi też wiele trudnych pytań przed środowiskiem amerykańskich sędziów, psychologów i psychoterapeutów. Jak żyć, mając w sobie jednocześnie 24 różne postaci? Jak nie popaść w obłęd, słysząc w głowie rozkazy wydawane z serbskim akcentem, płaczliwe zawodzenie małego chłopca lub determinację spragnionej czułości lesbijki? Kim są poszczególne postaci mieszkające w głowie Milligana? W jaki sposób przejmują władzę nad jego myślami i czynami? A może wszyscy zaangażowani w sprawę policjanci, prawnicy i lekarze dają się zwieść grze genialnego aktora, który chce tylko uniknąć kary za popełnione przestępstwa? Tym bardziej, że w toku postępowania okazuje się, że za popełnione gwałty wcale nie odpowiada najbardziej podejrzana z osobowości Milligana… Daniel Keyes (ur. 1927, zm. 2014) – amerykański autor reportaży i powieści science-fiction. Jego opublikowany w 1981 r. fabularyzowany reportaż Człowiek o 24 twarzach wywołał wiele kontrowersji i był nominowany do Edgar Award. Historia Billy’ego Milligana została opisana w stylu najlepszego kryminału, chociaż żaden skandynawski mistrz prozy nie wpadłby na tę historię, którą stworzyło życie. Trwają prace nad ekranizacją książki Keyesa. W rolę Milligana wcieli się Leonardo DiCaprio.
Tajemnicze znalezisko w Ameryce Południowej. Kim jest postać o dwóch twarzach. Około dwóch tysięcy lat temu w północno-zachodnim Peru zaczęła rozwijać się tzw. kultura Mochica. Jej przedstawiciele pozostawili po sobie liczne artefakty, a jednym z niedawno odnalezionych jest rysunek ukazujący tajemniczą postać. A. Aleksander Kowal. Home Książki Biografia, autobiografia, pamiętnik Kilar. Geniusz o dwóch twarzach Pierwsza biografia wybitnego kompozytora. Człowiek zagadka – ogień i woda w jednej osobie. Pierwsza biografia Wojciecha Kilara. Żył poza schematami, miał naturę pełną sprzeczności. Mówił o sobie: jestem jak Dr Jekyll i Mr Hyde. Zawsze wzbudzał emocje. Rozdarty między ojczyzną, którą kochał, a Hollywood – gdzie spełnił swój american dream. Potrafił pędzić jednym ze swoich mercedesów z szaleńczą prędkością, a potem, w domowym zaciszu, odmawiał żarliwie różaniec. Angażował się w życie polskiego Kościoła, choć nigdy nie założył moherowego beretu. Serce oddał swojej żonie Basi. Nazywano ich najpiękniejszą parą w polskim świecie artystycznym, chociaż przeżyli także trudne, pełne rozczarowań chwile. Człowiek z krwi i kości. Uwielbiał drogie perfumy, eleganckie krawaty i podróże po świecie. Kochał książki i koty. Był jednym z największych twórców epoki. W muzyce pozostał wierny przede wszystkim sobie. Pisał dla kina i szczerze przyznawał, dlaczego to robi. Cierpiał, czując lekceważenie ze strony środowiska muzycznego, ale był niezłomny. Owoce jego współpracy z Andrzejem Wajdą, Romanem Polańskim czy Francisem Fordem Coppolą na trwale zapisały się w historii światowego kina. Ta pełna anegdot biografia nie mogłaby powstać, gdyby nie wielogodzinne rozmowy, które autorka odbyła z Mistrzem przed jego śmiercią. Jest świadectwem prawdy – może nie zawsze wygodnej, ale zawsze szczerej. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,8 / 10 74 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści Pierwsza biografia wybitnego kompozytora. Człowiek zagadka – ogień i woda w jednej osobie. Pierwsza biografia Wojciecha Kilara. Żył poza schematami, miał naturę pełną sprzeczności. Mówił o sobie: jestem jak Dr Jekyll i Mr Hyde. Zawsze wzbudzał emocje. Rozdarty między ojczyzną, którą kochał, a Hollywood – gdzie spełnił swój american dream. Potrafił pędzić jednym ze

Stateczny 64-letni ojciec trojga dzieci, od 42 lat mąż oddany jednej kobiecie, sympatyczny filantrop. Zawsze uśmiechnięty, budzący zaufanie. Aż trudno uwierzyć, że Michael Milken to jeden z największych oszustów giełdowych XX wieku. „Nie istnieje coś takiego jak brak kapitału. Jest jedynie brak talentu do zarządzania" – to powiedzenie jest wizytówką Milkena od ponad 30 lat. W tym czasie udowodnił, że sam najlepiej potrafi zarządzać giełdowymi odpadkami, czyli tzw. obligacjami śmieciowymi. To na nich zbił fortunę. Ale to także one stały się przyczyną jego problemów. Więcej możesz przeczytać w 7/2010 wydaniutygodnika wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play. Na stronie - Trudne słowo koncyliacja7 lut 2010, 19:00 — Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana. Ta, choć trudna, jest gwarantem rozwoju. Oczywiście zaraz usłyszę, że rozwijać się można nie tylko w sposób dodatni, lecz również w ujemnym stylu. Ale o to niech się martwią inni. Polacy przybrali azymut na...5Autor:Katarzyna Kozłowska Z życia koalicji7 lut 2010, 19:00 — Ostatnio ktoś nam powiedział, że szef komisji hazardowej Mirosław „Rozumie" Sekuła był prezesem NIK, i aż się zakrztusiliśmy. Co prawda wiedzieliśmy, że prezesem NIK był Mirosław Sekuła, ale sądziliśmy, że chodzi o...6 Z życia opozycji7 lut 2010, 19:00 — Sobowtór Gregory’ego Pecka i całego klanu Kennedych, Jerzy Szmajdziński, ma wystartować w kampanii prezydenckiej jako Super-Szmaja. Chyba Superjaja. Ta Superszmaja to jednak całkiem serio. Otóż na pomysł zrobienia sobie jaj ze...7 Alfabet olimpijski Wojciecha Kuczoka7 lut 2010, 19:00 — Ałuś. Andrzej Bachleda-Curuś młodszy, polski slalomista światowej klasy. W 1969 r. „Ałuś" podczas zawodów pucharowych mógł zająć wysokie miejsce ze świetnym czasem, ale przyznał się do ominięcia bramki na trasie, czego...8Autor:Wojciech Kuczok Technologie zwycięstwa7 lut 2010, 19:00 — Na podium przy akompaniamencie hymnu narodowego dumnie pręży się w słońcu… deska snowboardowa (specjalna – z superlekkim polietylenowym ślizgiem). Umocowany na jednym z wiązań dynda, połyskując, złoty medal. Takimi widokami raczyliby...10 Platformie bliżej do SLD?7 lut 2010, 19:00 — Po ogłoszeniu przez premiera planu konsolidacji i rozwoju jego założenia wyłuszczał klubowi SLD minister w kancelarii premiera Michał Boni. – Jesteśmy formacją gotową do współpracy. Nie zamykamy się na rozmowy z Platformą – mówi...14Autor:Marlena Mistrzak Historie z morałem (albo bez) - Miro, Rysiu i Rejtan7 lut 2010, 19:00 — Mało kto wie, że jeden z najsławniejszych polskich obrazów, „Rejtan" Jana Matejki, został poświęcony aferze hazardowej. Przynajmniej tak odebrali go koneserzy. Zaprezentowany w Paryżu, jak pisze polski pamiętnikarz, postrzegany...14Autor:Jan Wróbel Więcej kasy na wojaże7 lut 2010, 19:00 — Posłowie będą mieć więcej pieniędzy na zagraniczne podróże. Taka decyzje podjął marszałek Sejmu Bronisław Komorowski – dowiedział się „Wprost". Komorowski obiecał dodatkowe fundusze podczas spotkania z szefami...15Autor:Michał Krzymowski Skaner7 lut 2010, 19:00 — 15 Puls gospodarki7 lut 2010, 19:00 — Ameryka głodujePodczas gdy Polacy zdążyli już zapomnieć o kartkach na żywność, Amerykanie sobie o nich przypominają. Z bonów żywnościowych korzysta już 37,9 mln mieszkańców prosta droga do stwierdzenia, że co ósmy...18 Przegląd prasy zagranicznej7 lut 2010, 19:00 — Chłodniej przez AtlantykHerald TribuneSzczyt bez Obamy Decyzja prezydenta Baracka Obamy o nieuczestniczeniu w planowanym na maj szczycie UE-USA zdenerwowała europejskich polityków. Ich zdaniem szczyt może zostać teraz przełożony na jesieni....19 Premier wierzy, że zagada rzeczywistość7 lut 2010, 19:00 — Rozmowa z Waldemarem Pawlakiem (PSL), wicepremierem i ministrem gospodarki20Rozmawiał:Wiktor Świetlik Donald znaczy emocje7 lut 2010, 19:00 — Donald Tusk rozsmakował się w rządzeniu. Jego rezygnacja ze startu w wyborach prezydenckich to czysta kalkulacja – zamiast prezydenckich żyrandoli woli trzymać władzę w rządzie i w partii. „Wprost” ujawnia, kogo wystawi w...22Autor:Michał Krzymowski Szukając taty7 lut 2010, 19:00 — 2,5-letnia Natasha Tymochowicz jest dziś jednym z najpopularniejszych dzieci w Polsce. I nie jest to dobra sława. Kiedy piosenkarka Doda ogłosiła, że narzeczona Piotra Tymochowicza „spłodziła piękne dziecko z jego kolegą”, dziewczynka...26Autor:Karolina Kowalska Jestem zaborcza7 lut 2010, 19:00 — Rozmowa z Beatą Kempą, posłanką PiS, członkinią hazardowej komisji śledczej28Rozmawiał:Grzegorz Łakomski Zapytaj Wprost - Tusk jest dla mnie świadkiem7 lut 2010, 19:00 — Na pytania czytelników internetowego wydania „Wprost” odpowiada Mirosław Sekuła, przewodniczący hazardowej komisji Diagnoza - Jak pieniądz zdobywał władzę nad światem7 lut 2010, 19:00 — Dzieje pieniądza przypominają dzieje techniki. Najpierw narzędzia były proste jak cep. Na przykład weksel na zboże: pożyczam ziarno, zapisuję dług i zwracam w ustalonym czasie. Dziś są skomplikowane jak komputer. Używamy ich, choć za diabła nie...32Autor:Krzysztof Kłopotowski Niespotykanie spokojny człowiek - Adam Giersz7 lut 2010, 19:00 — Spokojny, ostrożny, skryty. Taki jest według najbliższych znajomych minister sportu Adam Giersz. Podoba mu się bardzo, w jaki sposób do igrzysk olimpijskich w Vancouver przygotowywali się Justyna Kowalczyk oraz Adam Małysz. Ma pomysły na...40Autor:Wojciech Jackowski Plus ujemny - AH1PO7 lut 2010, 19:00 — Tę wstrząsającą informację potwierdził sam premier w trakcie przesłuchań przed komisją hazardową. Otóż zapytany przez jednego ze śledczych, czy była afera hazardowa, przyznał, że tak. A więc była afera hazardowa, nie tzw. afera lub prowokacja CBA,...43Autor:Marek Król Tratwa zamiast wodolotu7 lut 2010, 19:00 — Rząd ma plan. Mówiąc ściślej – „Plan rozwoju i konsolidacji finansów 2010-2011”. Przygotowany został z wielkim rozmachem – zawiera dokładnie 17 850 słów. Niestety, większość z nich napisano po to, aby dokument był...44 Człowiek o dwóch twarzach7 lut 2010, 19:00 — Stateczny 64-letni ojciec trojga dzieci, od 42 lat mąż oddany jednej kobiecie, sympatyczny filantrop. Zawsze uśmiechnięty, budzący zaufanie. Aż trudno uwierzyć, że Michael Milken to jeden z największych oszustów giełdowych XX Samos Nie ma alternatywy dla podwyższenia podatków7 lut 2010, 19:00 — Rozmowa z prof. Danielem Shaviro, wykładowcą Uniwersytetu Nowojorskiego, ekspertem w dziedzinie podatków, prawa podatkowego i polityki budżetowej48Rozmawiał:Sebastian Stodolak Wygnani z Ukrainy7 lut 2010, 19:00 — W ciągu ostatnich 10 lat polskie firmy zainwestowały na Ukrainie 850 mln USD (ponad 2,5 mld zł). Dzisiaj, gnębione z dwóch stron – przez kryzys i władze Ukrainy – zamykają tamtejsze interesy i uciekają z powrotem do Polski. Zostają...50Autor:Tomasz Molga Polska haute couture7 lut 2010, 19:00 — Choć w kraju kreacje Ewy Minge częściej są wyśmiewane niż podziwiane, to za granicą polska projektantka robi oszałamiającą karierę. Podczas pokazu jej kolekcji w Paryżu gości było tak dużo, że nie pomieścili się w sali i oglądali wydarzenie z Krowicka Głos z Ameryki - Cud nad Wisłą7 lut 2010, 19:00 — Obserwując, jak mało skutecznie rządy rozwiązują problem kryzysu, dochodzę do wniosku, że sukces polityczny i rozumienie gospodarki nie mogą iść w parze. Na szczęście nawet w tym bagnie szarlatanerii ekonomicznej można nabrać otuchy, widząc...53Autor:Peter Schiff Rak władzy7 lut 2010, 19:00 — Władza korumpuje czy po prostu przyciąga tych, których łatwo kupić? Badania wskazują, że władza może zepsuć każdego. Niestety, tak jak nie istnieje skuteczna pigułka na raka, tak nie ma pastylki przywracającej uczciwość. Jedyną ochroną przed...54Autor:Monika Florek-Moskal Depresja w kołysce7 lut 2010, 19:00 — Na depresję może chorować nawet kilkumiesięczne dziecko. Nie potrafi wyrazić uczuć słowami, więc płacze lub jest apatyczne, nie pije i nie je, mało śpi. Często jest to reakcja na rozłąkę z Nieckuła Życie po śmierci7 lut 2010, 19:00 — Ile kosztują zwłoki? W USA za części jednego rozczłonkowanego ciała można uzyskać 250 tys. dolarów. Każda tkanka jest na wagę złota. W Niemczech zastawka serca kosztuje 4491 euro, za łakotke można otrzymać 2320 euro, za aortę piersiowa –...60Autor:Zbigniew Wojtasiński Samotne z wyboru7 lut 2010, 19:00 — Nie wszystkie kobiety są samotne dlatego, że nie mogą znaleźć odpowiedniego mężczyzny lub są rozczarowane poprzednimi związkami. Niektóre świadomie wybierają życie bez partnera. Co skłania je do takiej decyzji? Moje doświadczenia terapeutyczne...61Autor:Zbigniew Lew-Starowicz Srebro polskich sów7 lut 2010, 19:00 — Trzej studenci Uniwersytetu Warszawskiego zdobyli srebrny medal w Mistrzostwach Świata w Programowaniu Zespołowym ACM, które zakończyły się 6 lutego w chińskim Harbinie. Polska drużyna o nazwie Warsaw Owls 09 w składzie Karol Kurach (kapitan),...62Autor:Mirosław Stańczyk Opierzone dinozaury7 lut 2010, 19:00 — Był pokryty rudymi i białymi piórami, miał rozmiary dorosłego dalmatyńczyka, metrowy ogon, żywił się głównie owadami i jaszczurkami. Żył 125 mln lat temu i nazywał się sinosauropteryx. Teraz stał się gwiazdą, bo to pierwszy dinozaur, o którym...64Autor:Ewa Nieckuła Kwadratura trójkąta7 lut 2010, 19:00 — "Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane" – brzmi polskie i niemieckie przysłowie. Gdyby twórcy Trójkąta Weimarskiego wiedzieli, czym skończy się ich idea, pewnie nigdy by jej nie podjęli. Niedawne spotkanie w Warszawie ministrów ds....66Autor:Piotr Cywiński Polska fala brytyjska7 lut 2010, 19:00 — Michał spędził w Londynie cztery lata. Rok temu wyjechał. Do Holandii. Patrycja po trzech latach wróciła niedawno nad Wisłę. Jej koleżanka Kasia postanowiła zostać nad Tamiza. Według danych waszyngtońskiego Migration Policy Institute prawie połowa...68Autor:Dominika Ćosić Pułapka parytetów7 lut 2010, 19:00 — Guy Sorman, francuski filozof i eseista, w książce „W oczekiwaniu na barbarzyńców” bezlitośnie odmitologizował prowadzoną w USA tzw. akcję afirmatywną służącą w założeniu wyrównywaniu szans edukacyjnych przez zwiększenie liczby...70 Co tam panie w Ameryce - Pożytki ze stopni7 lut 2010, 19:00 — Pierwsi purytanie dotarli do Ameryki w 1630 r. i już w 1636 r. założyli pierwszą szkołę wyższą: jedną ręką wycinali lasy, a drugą zakładali Harvard. Było jednak swoistym paradoksem, że choć ta i inne uczelnie się rozwijały, to nauczanie powszechne...71Autor:Zbigniew Lewicki Odwrót pomarańczowych7 lut 2010, 19:00 — Niedzielne wybory prezydenckie zmieniły ukraińską scenę polityczną, ale kraj czekają teraz te same, jeśli nie trudniejsze, problemy do Korniejenko Artyści osobni7 lut 2010, 19:00 — Na gwiazdorskim parnasie zajmują miejsce szczególne. Są wirtuozami rzadkich instrumentów, którym dali nowe koncertowe życie. Wpływają na dzieje muzyki, wyciągając z niepamięci utwory, których od wieków nikt nie słyszał. Grają też kompozycje pisane...82Autor:Jacek Melchior Żebrowskiego czeka rozczarowanie7 lut 2010, 19:00 — Rozmowa z Andrzejem Zielińskim, aktorem, jedynym trzykrotnym laureatem prestiżowej nagrody teatralnej Feliksa Warszawskiego84Rozmawiała:Iga Nyc Designerska przetwórnia kryzysowa7 lut 2010, 19:00 — Kawałki skóry z pofabrycznych odpadów. Pozszywane, wypchane i przypięte do stelaża. Efekt przypomina bezkształtne i ostentacyjnie niechlujne siedzisko na cienkich nóżkach. Ale to krzesło. Co więcej, to designerskie krzesło. Należy do serii mebli o...86Autor:Julia Pańków Recenzje7 lut 2010, 19:00 — PREMIERY Wystawa Sztuka dla domu czy dom dla sztuki? Sto lat temu nie było takiego dylematu, kolekcjom warto było podporządkować nawet projekt rezydencji. W Wystawa w krakowskim Międzynarodowym Centrum Kultury przypomina ten moment (przełom...92 Frankenstein krąży po Ząbkowicach Śląskich7 lut 2010, 19:00 — Gdzie można spotkać najsłynniejszego – od dwóch wieków – potwora w towarzystwie jego sławnych kolegów? Najlepiej pod Krzywą Wieżą. Ale nie w Pizie, tylko w Ząbkowicach Śląskich, które jeszcze 65 lat temu nosiły nazwę Wróbel Szczęśliwa siódemka7 lut 2010, 19:00 — Škoda Fabia, Fiat Punto, Renault Clio czy Toyota Yaris mają bardzo poważny problem. Wygląda na to, że jeszcze w tym roku rozjedzie ich mark, która do niedawna zasługiwała wyłącznie na obelgi – Bąk Skibą w mur - Superzgraja7 lut 2010, 19:00 — Nie od dziś wiadomo, że nie liczy się to, co w środku – liczy się opakowanie. Bubel pięknie opakowany to podstawa i zdrowy duch dzisiejszego handlu nie tylko przy okazji sprzedaży używanych samochodów, pasztetowej czy sprzętu AGD. Także przy...98Autor:Krzysztof Skiba

i5YU.